Kilkanaście dni temu w słowackiej ekstraklasie kobiet doszło do kuriozalnej sytuacji. Pojedynek pomiędzy drużynami Strabag VC Bilikova Pezinok i Hit UCM Trnava nieoczekiwanie zakończył się w drugim secie. Zespół z Trnavy odmówił dalszej gry z uwagi na grę nieuprawnionej zawodniczki jako libero w drużynie przeciwnej. Komisja Zawodów Słowackiego Związku Piłki Siatkowej (SK SVF) zdecydowała o powtórzeniu tego meczu, a sędziowie feralnego spotkania będą musieli tłumaczyć się przed Komisją Dyscyplinarną SVF w sprawie uchybień.
Całą sytuację opisywaliśmy i analizowaliśmy w artykule: „Kuriozalna sytuacja w lidze słowackiej – drużyna zeszła z boiska”.
Komisja Zawodów Słowackiego Związku Piłki Siatkowej (SK SVF) zdecydowała, że niedokończone spotkanie 5. kolejki pomiędzy Strabag VC Bilíkova Pezinok a Hit UCM Trnava z 17 października zostanie powtórzone, chociaż nowego terminu jeszcze nie udało się ustalić.
Przypomnijmy: w Pezinoku gospodynie prowadziły z Hit UCM 1:0 (25:15) i 21:8 w drugim secie, kiedy to sędziowie przedwcześnie zakończyli mecz. Drużyna Trnavy odmówiła wejścia na boisko w proteście na brak reakcji sędziów na naruszenie regulaminu przez gospodarzy. Chodziło o grę nieuprawnionej zawodniczki jako libero w drużynie przeciwnej.
Prezes SK SVF Lubo Strážay zaznaczył, że sędziowie tego spotkania będą musieli stanąć przed Komisją Dyscyplinarną SVF w sprawie uchybień. Dodał również, że Komisja Zawodów Słowackiego Związku Piłki Siatkowej po przeanalizowaniu całej sytuacji miała wiele zastrzeżeń nie tylko do arbitrów. – Naruszenie przepisów nastąpiło zarówno po stronie organizatora, jak i klubu gości, a jednocześnie stwierdzono duże błędy po stronie sekretarza i obu sędziów spotkania – dodał Stražay.
źródło: inf. własna, svf.sk