Zespół 7R Solnej Wieliczka w 5. kolejce I ligi kobiet miał zmierzyć się z SMS-em PZPS Szczyrk, jednak na prośbę przyjezdnych mecz został odwołany i zostanie rozegrany w późniejszym terminie. – Obecna sytuacja zmusiła nas aż do 2 tygodni pauzy, co może mieć wpływ na delikatne wybicie z rytmu i spadek meczowej formy – przyznała Weronika Sobiczewska. Zawodniczka ekipy z Wieliczki podkreśliła jednak, że to czas, aby intensywnie trenować, aby po powrocie na boisko zaprezentować wysoką formę.
Tęsknisz trochę za walką o ligowe punkty?
– Oczywiście, że brakuje mi meczowej atmosfery i grania. Jesteśmy przyzwyczajone do tego, by tydzień ciężkiej pracy na treningach zakończyć sobotnim spotkaniem na parkiecie z przeciwnikiem. Obecna sytuacja jest nietypowa, ale musimy się do niej przystosować i wyciągnąć jak najwięcej pozytywów.
Czy taka przerwa może mieć wpływ na waszą formę, wybicie z rytmu, czy raczej nie ma takiej opcji?
– W „normalnym” okresie ligowym raczej nie zdążają się aż tak długie przerwy pomiędzy rozgrywanymi spotkaniami. Obecna sytuacja zmusiła nas aż do 2 tygodni pauzy, co może mieć wpływ na delikatne wybicie z rytmu i spadek meczowej formy. Jednak razem z trenerami staramy się, aby 7 listopada w Opolu stanąć w pełni sił do walki o ligowe punkty i zaprezentować się z jak najlepszej strony.
Trenujecie równie ciężko? Czy może w związku z przełożonym meczem trener dał trochę odpocząć?
– Wręcz przeciwnie mamy czas by… trenować jeszcze ciężej! Dwa wolne weekendy stwarzają idealna okazję, by w tygodniu zwiększyć intensywność treningów. No i oczywiście dołożyć parę kilo na siłowni.
Jak ocenisz dotychczasowe rozstrzygnięcia w I lidze? Wszystko idzie zgodnie z twoimi przewidywaniami, czy może są jakieś niespodzianki?
– Ligowa tabela do tej pory raczej nie przyniosła większych niespodzianek. Zobaczymy co będzie się działo teraz, kiedy przybywa zakażeń, a zespoły nie mogą występować w pełnych składach. Wszyscy wiedzieliśmy, że ten sezon będzie inny i przyjdzie nam się mierzyć z wieloma przeciwnościami. Mam nadzieje, że ta sytuacja nie będzie miała aż tak dużego wpływy na wynik końcowy.
Jak ci się podoba w Wieliczce? Jak ocenisz dotychczasowe wyniki drużyny?
– Wieliczka to bardzo przyjazne miejsce, w klubie panuje rodzinna atmosfera, co sprzyja trenowaniu. Jak do tej pory w 4 spotkaniach udało nam się zdobyć aż 6 pkt, co uważam za dobry wynik. Wiem też, że stać nas na więcej i mam nadzieję, że uda nam się zaskoczyć jeszcze niejednego przeciwnika.
W dotychczasowych czterech spotkaniach wykonałaś blisko 200 ataków, przy bardzo wysokiej ponad 40% skuteczności. Lubisz gdy dookoła ciebie tak dużo się dzieje?
– Tak, zdecydowanie lubię, kiedy na boisku dużo się dookoła mnie dzieje. Cieszę się również, że zdobyłam tak duże zaufanie rozgrywających jak i wszystkich dziewczyn, by większość piłek kierować właśnie do mnie.
Czego życzyć na najbliższe tygodnie? Zdrowia i unikania COVIDa?
– Myślę, że COVID nas nie ominie patrząc na to, co się teraz dzieje w świecie siatkówki. Coraz więcej zespołów z I ligi przebywa na kwarantannie i mierzy się z wirusem. W tym momencie zdrowie zespołu jest kluczowe, by w optymalnym składzie i sile stawać do walki. Życzmy sobie zdrowia, które wszystkim nam się przyda.
źródło: 7R Solna Wieliczka