Po niespodziewanej porażce ze Świtem i przegranej w Sosnowcu zwycięstwo nad Olimpią Jawor było już dla AZS-u Gliwice koniecznością i cel ten został osiągnięty, choć nie bez trudu. Akademiczki po trwającym prawie dwie godziny meczu pokonały beniaminka z Jawora 3:1.
Olimpia po awansie do I ligi jeszcze nie wygrała meczu i też nie była faworytem tego spotkania. Niespodziewanie jednak na początku pierwszego seta drużyna z Jawora nawiązała walkę z gospodyniami. Potem jednak powoli Akademiczki zaczęły budować przewagę i przy wyniku 13:8 dla AZS-u Radosław Pokrywa poprosił o czas. W przerwie tej Wojciech Czapla, trener gliwiczanek zwrócił swoim podopiecznym uwagę, że 7 punktów straciły po błędach własnych. Zawodniczki wzięły sobie to do serca, bo potem dość szybko doprowadziły do końca tej partii wygrywając 25:15.
Na początku drugiego seta wydawało się, że gliwiczanki pociągną grę z końcówki pierwszej odsłony i tę część meczu także szybko rozstrzygną na swoją korzyść. Czym dłużej jednak trwał ten set, tym gorzej wyglądała gra miejscowych. W pewnym momencie Akademiczki pogubiły się, co bezlitośnie wykorzystały „Olimpijki” i przy wyniku 16:18 na ich korzyść, Wojciech Czapla przerwał grę. Posunięcie to nie przyniosło efektu, bo za chwilę Jawor prowadził 22:18. Gospodynie jeszcze zdołały doprowadzić do remisu, ale nie podłamało to przyjezdnych, które walczyły do końca i zostały za to nagrodzone. Przy wyniku 23:24 dla Olimpii trener AZS-u wziął czas, ale po wznowieniu gry Jakóbiak nie zdołała przebić piłki przez siatkę i przyjezdne cieszyły się z wygranego seta (23:25).
Taka postawa przyjezdnych zmotywowała gospodynie, które od początku trzeciego seta grały już na pełnej koncentracji. W ataku wyróżniała się Jakóbiak, która seriami zdobywała punkty. Dobrze też funkcjonował podwójny blok, co przełożyło się na prowadzenie 4:0. Dopiero wtedy Ciesielczyk zepsuła zagrywkę i piłka na moment przeszła na stronę Olimpii, bo zaraz atakiem ze skrzydła Jakóbiak zdobyła 5. punkt dla AZS-u. Potem na zagrywce stanęła Skowron. Jej serwis sprawiał dużo problemów zawodniczkom z Jawora, które nawet po przyjęciu za darmo oddawały piłki i efekt był taki, że za chwilę gospodynie prowadziły już 9:2. Po tym jak Napalkova z Cygan zablokowały kolejną próbę ataku rywalek, zrobiło się 13:4 dla AZS-u. Zanosiło się na pogrom w tej partii, jednak „Olimpijki” powoli zaczęły odrabiać straty, by w pewnym momencie po zablokowaniu Ciesielczyk na tablicy pojawił się wynik 13:11. Wojciech Czapla widząc, że sytuacja wymyka się spod kontroli przerwał grę. Po wznowieniu Jakóbiak obiła blok, potem Skowron z pierwszej piłki zrobiła 16. punkt, a za chwilę po błędzie podwójnej było już 17:11 dla miejscowych. Potem jeszcze rywalkom udało się odrobić 3 punkty z rzędu. Przy wyniku 22:17 Jakóbiak obiła blok i trener Olimpii wziął czas. Nic to nie pomogło. Za chwilę bowiem AZS miał piłkę setową, a tę część meczu po błędzie gości zakończyła Skiba chytrym zagraniem ponad rękami blokującej (25:17).
Pierwszy punkt w czwartym secie zdobyła Jakóbiak. Zaraz potem zawodniczka gości popełniła błąd podwójnego zagrania, a już przy wyniku 3:0 Radosław Pokrywa poprosił o czas. Za chwilę jednak Akademiczki powiększyły przewagę do pięciu oczek (10:5). Wydawało się, że i w tej partii będzie dość gładkie zwycięstwo, ale „Olimpijki” znów zaczęły odrabiać straty i przy wyniku 13:10 Wojciech Czapla poprosił o czas. Po wznowieniu gry gospodynie zdobyły 14. punkt. Gdy Skiba atakiem z drugiej linii wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 19:12, drugi czas wykorzystał trener gości. Potem Jakóbiak plasowaną zagrywką zmusiła rywalkę do błędu i było już 20:12. Ostatecznie set ten zakończył się wynikiem 25:15 po tym jak Skiba obiła blok rywalek.
AZS Politechniki Śl. Gliwice – Olimpia Jawor 3:1
(25:15, 23:25, 25:18, 25:15)
Składy zespołów:
AZS: Ciesielczyk (20), Napalkova (6), Jakóbiak (10), Skowron (5), Cygan (12), Skiba (16), Szmigielska (libero) oraz Elko (libero)
Olimpia: Mirosławska (6), Pietruszka (7), Mackiewicz (6), Makarewicz (3), Piszcz (2), Mielczarek (15), Kwolek (libero) oraz Krycka (10), Marcyjanik, Tomaszewska i Klisiak (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: azs.gliwice.pl