Siatkarki Jokera Świecie w derbach regionu kujawsko–pomorskiego zostały pokonane przez Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz. Świecianki zdołały wygrać tylko seta. – Nasza gra mocno falowała. Graliśmy mocno spięci kompletnie nie realizując tego, co sobie założyliśmy – nie ukrywał rozczarowania trener Marcin Wojtowicz.
Joker Świecie po przegranym po walce pierwszym secie, w drugim zupełnie oddał inicjatywę rywalkom. Pozbierał się jednak w kolejnej odsłonie i zdołał przedłużyć rywalizację. W czwartej odsłonie ponownie na boisku dominowały bydgoszczanki. – Nasza gra mocno falowała. Graliśmy mocno spięci kompletnie nie realizując tego, co sobie założyliśmy. Będziemy szukać przyczyny – skomentował Marcin Wojtowicz, opiekun beniaminka. – Tak na gorąco mogę powiedzieć, że przegraliśmy dlatego, że nie wykorzystaliśmy swoich szans. Mieliśmy bardzo dobre przyjęcie, ale nie atakowaliśmy ze skutecznością taką, jakiej byśmy sobie życzyli – dodał Marcin Wojtowicz. Warto odnotować, że efektywność ataku świecianek wyniosła zaledwie 37%.
Piotr Matela, szkoleniowiec zespołu z Bydgoszczy, przyznał, że spodziewał się trudnego spotkania. – Byliśmy lepsi, ale wiedzieliśmy, że nie będzie to mecz łatwy. Tym bardziej, że to są derby i każdy nastawiał się na zacięty bój. Przed sezonem rozegraliśmy kilka meczów kontrolnych z Jokerem i pokazał on, że to nie jest beniaminek, który będzie łatwy do pokonania. Pokazują to zresztą także w lidze. Cieszę się, że od początku do końca byliśmy skoncentrowani, realizowaliśmy to, co sobie założyliśmy przed meczem – powiedział. Wtórowała mu zdobywczyni 28 punktów Alexandra Dascalu. – Nie był to absolutnie łatwy mecz. Wystarczy spojrzeć na tablicę wyników, jeżeli nawet wygrywamy w secie 25:15, to nie mamy czasu na rozluźnienie. Musimy patrzeć na to, co robimy – oceniła MVP.
źródło: inf. własna, Joker Świecie - Youtube