Niewiele można na razie powiedzieć o układzie sił w II lidze. Rozgrywki tak naprawdę dopiero nabierają rozpędu, ale robią to bardzo opornie, a część meczów jest przekładana, jak w miniony weekend. Póki co żeńskie rozgrywki na tym poziomie nie zaznały jeszcze zawirowań związanych z zakażeniami i oby ta sytuacja trwała jak najdłużej.
Względny spokój w II lidze kobiet powinien jednak dynamizować rozgrywki, tymczasem z nominalnych 21 spotkań 3. kolejki, aż dziewięć nie odbyło się w pierwotnym terminie. Trzy z nich zostaną rozegrane jeszcze w tym tygodniu, reszta w późniejszym czasie.
Grupa 1
W grupie pierwszej rozegrano trzy spotkania i trudno było się spodziewać innych rozstrzygnięć. Każdy z meczów miał wyraźnego faworyta, który wywiązał się z tej roli, pokonując odpowiednio jeden z trzech najsłabszych na razie zespołów w tabeli. Trzecie zwycięstwo za trzy punkty odniósł Sokół Mogilno, który gładko pokonał AZS UMK Toruń i bez straty seta prowadzi w tabeli. Trudno jednak wyrokować, czy to właśnie Sokół wyrośnie na lidera tej grupy, bo na razie ma na rozkładzie zwycięstwa z „ogonem” grupy. Nieco bardziej zaskakujące było zwycięstwo w tir-breaku UKS-u ZSMS Poznań nad SMS-em Police. Policzanki wygrały dwa pierwsze sety i poznanianki musiały się sporo namęczyć, żeby dopisać sobie na konto dwa punkty. W trzecim spotkaniu tego weekendu UKŻPS Kościan rozbił Truso Elbląg i zdobył pierwsze punkty w tym sezonie.
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy 1. II ligi kobiet
Grupa 2
O tym jak dwie rozegrane kolejki niewiele mówią o układzie sił, mogliśmy się przekonać obserwując mecze grupy drugiej. Wydawało się, że wszystkie trzy rozegrane spotkania miały potencjał na wyrównane potyczki, ale tylko jeden potrzebował więcej niż trzech setów do rozstrzygnięcia. Mecz Sparty Warszawa z Krótką Mysiadło rozpoczął się i zakończył mocnymi uderzeniami. Pierwszy set zakończył się wygraną gości 30:28, a rozstrzygająca piąta partia również była grana na przewagi i ostatecznie gospodynie zwyciężyły 16:14. Zwycięstwo bez straty seta odniósł Chemik SMS Olsztyn, ale nie była to łatwa wygrana. LTS Legionovia Legionowo postawiła twarde warunki i w dwóch pierwszych setach triumf olsztynianek był minimalny. Dopiero trzeci set wyraźnie padł łupem gospodyń. Emocji nie było natomiast w Siedlcach. Tylko w pierwszym secie gospodynie z Ósemki zawalczyły i zdobyły 22 punkty. Później były już bezradne i siatkarki z AZS-u AWF Warszawa rozbiły je do 8 i 15.
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy 2. II ligi kobiet
Grupa 3
Podziałów punktów nie było w ten weekend podczas meczów grupy trzeciej. Blisko doprowadzenia do tie-breaka były siatkarki Sobieskiego Oława, które przegrywając 1:2 z Łaskovią mogły wygrać czwartego seta, ale ostatecznie uległy w tej partii przyjezdnym 24:26 i komplet punktów pojechał do Łasku. Była to pierwsza zdobycz łaskowianek w tym sezonie. Całą pulę zgarnęły również zawodniczki NTSK Nysa. Bez straty seta pokonały Volley Świdnica, choć w trzeciej partii wydawało się, że świdniczanki przedłużą swoje nadzieje w tym meczu. Tak się jednak nie stało i nysanki wygrały tę partię 28:26, kończąc spotkanie. Również w trzech setach zakończyło się spotkanie w Wałbrzychu. Miejscowy Chełmiec uległ Jedynce Siewierz i tylko w trzeciej partii końcówka była zacięta.
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy 3. II ligi kobiet
Grupa 4
W grupie czwartej, podobnie jak w innych, odbyły się w ten weekend trzy mecze. Żaden z nich nie skończył się w trzech setach, a najbardziej zacięte było spotkanie Wisły Kraków z drugą drużyną MKS-u SAN-Pajda Jarosław. Jarosławianki doprowadziły do tie-breaka, ale w ostatecznym rozrachunku nie dały rady gospodyniom. Na pierwsze punkty wciąż będą musiały zaczekać ekipy z Tarnowa i Ostrowca Świętokrzyskiego. Tarnowianki wygrały pierwszego seta z Maratonem Krzeszowice, ale to było wszystko, na co było je stać tego dnia. Z kolei KSZO ugrało w Starym Sączu trzecią partię, ale rywalki z Popradu szybko wybiły im z głowy nadzieję na tie-break.
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy 4. II ligi kobiet
źródło: inf. własna