Zespół Polskich Przetworów Pałac Bydgoszcz przegrał na wyjeździe z BKS-em Stal Bielsko-Biała 2:3. Podopieczne trenera Piotra Mateli miały spore szanse na zwycięstwo, jednak ostatecznie nie wykorzystały żadnej z czterech piłek meczowych i poniosły drugą porażkę w sezonie. – W pewnych momentach zabrakło nam chłodnej głowy i lepszej skuteczności na kontrze – analizowała po meczu rozgrywająca bydgoskiego zespołu Magdalena Mazurek.
Bydgoszczanki bardzo dobrze rozpoczęły spotkanie, szybko zbudowały przewagę, której nie oddały do końca seta. Wszystko wskazywało na to, że będą się cieszyć z wygranej w całym meczu, szczególnie przy wyniku 14:11 w tie-breaku. Ostatecznie jednak to bielszczanki przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Jak spotkanie ocenia rozgrywająca Pałacu Magdalena Mazurek? – Mecz mógł się podobać w wielu aspektach, było dużo walki, dużo wymian. My jesteśmy niezadowolone i złe na siebie, szczególnie za końcówkę, w której miałyśmy przewagę i jej nie wykorzystałyśmy – podkreślała siatkarka. Co poszło nie tak? – W naszej grze zabrakło konsekwencji, było też za dużo błędów własnych – oceniła Mazurek.
Podopieczne trenera Piotra Mateli miały wszystko, by odnieść drugie zwycięstwo w sezonie, w swoich rękach. W trzecim secie odrobiły straty i doprowadziły do gry na przewagi w końcówce, którą przegrały 26:28. Podobna sytuacja była w tie-breaku, bydgoszczanki ponownie nie potrafiły postawić kropki nad i, ulegając 16:18. – Trzeci set i tie-break były decydujące. Ciężko zaczęłyśmy trzecią partię i w końcówce zabrakło punktów. Na pewno podjęłyśmy walkę i nie odpuszczałyśmy, starałyśmy się grać o każdą piłkę – zapewniła rozgrywająca. – Tie-break natomiast rządzi się swoimi prawami, gra zaczyna się od początku i tak rzeczywiście było. Walka toczyła się punkt za punkt, były momenty, kiedy my miałyśmy przewagę i momenty, kiedy rywali były na prowadzeniu, ale ostatecznie lepszy okazał się zespół z Bielska-Białej – podsumowała siatkarka.
Mecz w hali pod Dębowcem był wyrównany od początku do końca, o czym świadczyć mogą statystyki. Zespoły miały podobne wartości zarówno w ataku (35% skuteczności BKS-u i 36% Pałacu), jak i w przyjęciu (39% pozytywnego BKS-u i 43% Pałacu). Obie drużyny zanotowały również po 4 asy serwisowe. Co ciekawe, bydgoszczanki zdecydowanie lepiej poradziły sobie w bloku w porównaniu do rywalek – zablokowały przeciwniczki aż 22 razy, natomiast bielszczanki odpowiedziały tym samym zaledwie 13 razy. Co zatem zadecydowało o porażce? – Zagrałyśmy całkiem nieźle blokiem, to prawda. W pewnych momentach zabrakło nam jednak chłodnej głowy i lepszej skuteczności na kontrze. Będziemy nad tym pracować i na pewno wyciągniemy wnioski – zapewniła Magdalena Mazurek, która na swoim koncie ma 1 punktowy atak i 1 blok.
W 4. kolejce bydgoszczanki zmierzą się na wyjeździe ŁKS-em Commercecon Łódź, który sąsiaduje z nimi w tabeli i również ma na swoim koncie dwie porażki. Co będzie atutem Pałacu w walce z bardziej utytułowanymi rywalkami? – Na pewno możemy je zaskoczyć naszą walecznością i grą zespołową. Czeka nas jeszcze kilka odpraw taktycznych, ale na pewno musimy się skupić na naszej grze – zapewniła Mazurek. – To, jak będziemy wyglądać w sobotę, to kwestia odpowiedniej taktyki i nastawienia. Mam nadzieję, że zagramy dobry mecz – zakończyła rozgrywająca. Spotkanie ŁKS Commercecon Łódź – Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz odbędzie się w sobotę, 10 października, o godzinie 18.
źródło: inf. własna