W tegorocznych mistrzostwach Europy juniorów już wszystko jasne. W niedzielę rozdano medale i zakończono rozgrywany w Czechach turniej. W finałowej potyczce wygrali Rosjanie, pokonując Włochów 3:1. Brązowe medale wywalczyli siatkarze z Belgii. Polska reprezentacja ostatecznie zajęła 7. miejsce, jednak ten najważniejszy mecz zmagań miał polski akcent. Sędziował go polski sędzia – Szymon Pindral.
Finałowe starcie nie miało zdecydowanego faworyta. Nie brakowało w nim emocji i zwrotów akcji, a większość z setów – wszystkie te wygrywane przez Rosjan, była zacięta. Włosi wygrali tylko drugą odsłonę, ale za to z ogromną przewagą. W pozostałych setach również mieli momenty, w których nadawali ton grze, jednak siłą juniorskiej Sbornej było opanowanie w najważniejszych akcjach poszczególnych partii. Włoska drużyna była bliska doprowadzenia do tie-breaka, jedna rywale rzutem na taśmę odwrócili jej losy i wygrali mecz. Wśród Włochów dwoił się i troił Alessandro Michieletto, który zdobył 25 punktów. Nic to jednak nie dało, gdyż jego zespół decydujące akcje kończył błędami. Po stronie mistrzów w finale najlepiej radził sobie Omar Kurbanow (19 punktów).
Włochy – Rosja 1:3
(23:25, 25:12, 24:26, 25:27)
W Brnie przed wielkim finałem rozegrano mecz o najniższy stopień podium. Zmierzyli się w nim młodzi siatkarze z Białorusi i Belgii. Dwie pierwsze odsłony zupełnie należały do tych drugich, którzy od pierwszych chwil grali przy znacznej przewadze. Rywalom było ciężko odrabiać straty. Białorusini popełniali bardzo dużo błędów, więc rywale nie musieli też grać na 100% swoich możliwości. Sytuacja zmieniła się w trzecim secie, w którym ekipa z Belgii trochę jakby odpuściła, zaczęła grać nonszalancko, co kończyło się pomyłkami. Szansę próbowali wykorzystać przeciwnicy. Prowadzili praktycznie przez całego seta, a w decydującą jego fazę weszli przy kilkupunktowej przewadze. To jednak nic nie dało, a ostatnie chwile meczu w zupełności należały do belgijskich juniorów.
Białoruś – Belgia 0:3
(19:25, 15:25, 27:29)
Najdłuższe spotkanie w finałowym dniu mistrzostw rozegrały ekipy z Francji i Holandii. Ich celem było piąte miejsce. Drużyny wymieniały się wygranymi partiami. W poszczególnych drużyna zwycięska prowadziła grę według swojego rytmu od początku. W przegrywanych setach młodzi Les Bleus mieli problem ze skończeniem swoich akcji, popełniali błędy. Gdy tylko je ograniczali, wynik był zgoła inny. W ataku punktowali dużo częściej od rywali i gdyby nie pomyłki, mogli ten mecz zakończyć szybciej. W tie-breaku już nie odpuścili, wykorzystali swoją zagrywkę i triumfowali w całym meczu. 23 punkty dla swojej drużyny zdobył Tom Lavigne. W zespole z Niderlandów granicę dziesięciu zdobytych punktów przekroczył jedynie Luuk Hofhuis (14).
Francja – Holandia 3:2
(25:17, 21:25, 25:21, 18:25, 15:9)
Reprezentacja Polski juniorów mistrzostwa zakończyła pewnym zwycięstwem nad Niemcami. Podopieczni trenera Pawlika nie mieli z nimi najmniejszych problemów. Dużo lepiej grali w każdym elemencie i w całym starciu niewiele się mylili. Rywale tylko w pierwszych minutach trzeciej odsłony zdołali prowadzić kilkoma punktami, ale nie utrzymali dystansu długo i biało-czerwoni szybko przejęli inicjatywę. W ich szeregach ciężar gry wziął na siebie Bartosz Gomułka, który zdobył 22 punkty. Więcej o spotkaniu można przeczytać TUTAJ.
Niemcy – Polska 0:3
(16:25, 18:25, 20:25)
Zobacz również:
Wyniki rundy finałowej mistrzostw Europy juniorów
źródło: inf. własna