Reprezentacja Polski juniorów rozegrała pierwsze spotkanie w przedziale miejsc 5-8. Biało-czerwoni, choć walczyli, schodzili z boiska pokonani. Mecz rozstrzygnął się dopiero w tie-breaku. W niedzielę polska drużyna powalczy z Niemcami o siódmą lokatę.
Holendrzy na otwarcie wypracowali dwa punkty przewagi, które utrzymywały się w kolejnych akcjach. Polacy dobre akcje w ataku przeplatali błędami w polu zagrywki. Gdy pomylili się też w tym pierwszym elemencie było 7:4 dla Oranje, po kilku akcjach dokładając do tego kolejny punkt. Biało-czerwonym nie grało się łatwo, ale próbowali, m.in. blokiem (10:12). Rywale cały czas nadawali rytm grze i utrzymywali bezpieczny dystans (17:14). Holenderscy przyjmujący nie mieli większych problemów z polskimi zagrywkami, co przekładali też na skuteczne ataki. Biało-czerwoni podbijali sporo piłek, ale nie na tyle, by wyprowadzić z nich akcję. Bliżej końca rękę podali im sami przeciwnicy, a po ich autowym ataku oraz bloku Polaków był remis 19:19. Reprezentanci naszego kraju wyszli nawet na prowadzenie 22:21, ale nie zdołali dociągnąć tego do końca, zamykając seta autowym zbiciem.
Gra biało-czerwonych wyglądała coraz lepiej, a drugą partię rozpoczęła zacięta gra. Polakom brakowało jeszcze odrobinę skuteczności i wykończenia akcji, co dało rywalom dwupunktowe prowadzenie. Blok był elementem, który dodał im skrzydeł (8:8). Reprezentanci naszego kraju zaczęli kończyć coraz trudniejsze akcje, ale nadal bolączką były błędy zza linii końcowej boiska. Serwisem wstrzelił się wreszcie Karol Urbanowicz, Polacy przejęli prowadzenie (12:11), ale na krótko. Pomyłki odebrały im je bardzo szybko. Po raz kolejny to blok wysunął ich na czoło. Dodatkowo źle zagrali rywale, a biało-czerwoni prowadzili 16:14, dokładając od razu do tego kolejny punkt. Coraz częściej mylili się Holendrzy, na czym zyskiwali polscy juniorzy (19:15). Ci spisywali się coraz lepiej i pewniej czuli się na boisku. Po ataku Gierżota było już 22:15, nie dając już sobie wyrwać wygranej z rąk.
Pierwsze punkty w trzecim secie zdobyli pomarańczowi, ale Polacy szybko wyrównali, przejmując prowadzenie po skutecznym bloku (3:2). W kolejnych akcjach gra biało-czerwonych cieszyła podwójnie, co miało swój efekt na tablicy wyników (7:4). Długo to jednak nie trwało, a po kilku wymianach Oranje wyrównali skutecznym blokiem (12:12). Szybko też znaleźli się na prowadzeniu (14:13). Żadna z ekip nie odpuszczała, a w kolejnych minutach można było oglądać mocne i kierunkowe ataki. Wynik też oscylował wokół remisu (19:19). To jednak biało-czerwoni byli zespołem goniącym. W końcówce holenderscy siatkarze nie zwalniali ręki w polu zagrywki, czym sprawili polskiej drużynie spore problemy. Cały czas jednak wynik był sprawą otwartą, a dobry blok Polaków dał im prowadzenie 23:22. Po raz kolejny końcówka nie była mocną stroną polskiego zespołu, należała ona już tylko do rywali. Kluczowa okazała się zagrywka, choć mecz zakończył atak z piłki przechodzącej.
Początek czwartej odsłony to świetne zagrywki Markiewicza i seria punktów, m.in. zdobytych blokiem przez Polaków (5:0). Wypracowana zaliczka była niezwykle cenna, choć rywale po kilku wymianach zaczęli niebezpiecznie się zbliżać (6:8). Biało-czerwoni nie pozwolili sobie na większe niebezpieczeństwo, a rywalom mocno we znaki znowu dał się zagrywający Adrian Markiewicz (14:8). Przewaga polskiego zespołu rosła, a ten pewnie zmierzał ku wygranej w tej partii. Po udanej zagrywce Gierżot było 20:10. Piłkę setową Polakom dali autowym atakiem rywale, a podopieczni trenera w pierwszym uderzeniu zakończyli seta.
W pierwszych chwilach tie-break był bardzo wyrównany (4:4). Polacy mieli okazje na dodatkowe punkty, ale brakowało im ponownie wykończenia akcji. Rywale lepiej spisywali się na siatce, dlatego to oni byli maleńki kroczek z przodu (6:5). Sygnał do walki dał z pola zagrywki Jakub Durski, a biało-czerwoni wyszli na prowadzenie 7:6. Oranje odzyskali je od razu, a po zmianie stron boiska odjechali Polakom. Skuteczny blok dał im trzeci punkty przewagi (10:7). Reprezentanci naszego kraju nie składali broni, a Markiewicz ponownie pokazał swoje możliwości w polu zagrywki. Po jego uderzeniu przeciwnicy prowadzili już tylko minimalnie 11:10. Następnie uderzyli w taśmę i był remis. Polacy walczyli z całych sił i wygrali też następną długą wymianę, wychodząc na prowadzenie. Chłodne głowy to był jednak atut graczy z Holandii, którzy ponownie wygrali najważniejszy moment seta, jak i całego meczu. Piłkę meczową Oranje uzyskali po autowym zbiciu biało-czerwonych (14:12). Spotkanie zakończyła natomiast długa i emocjonująca wymiana, wygrana przez team z Niderlandów.
Holandia – Polska 3:2
(25:23, 18:25, 25:23, 13:25, 15:13)
Składy zespołów:
Holandia: Bak (15), Brilhuis (21), Hoge Bavel (11), Van Muijden (8), Hofhuis (12), Do Jong (1), Martherus (libero) oraz Wijkstra, Macnak (2), Meijs i Van Dijk
Polska: Czerwiński (7), Durski, Gomułka (15), Urbanowicz (14), Markiewicz (7), Gierżot (38), Dereń (libero) oraz Strulak, Pawlun i Borkowski (2)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela mistrzostw Europy juniorów
źródło: inf. własna