Dobrze zaczął się dla nas mecz z Rosjankami na mistrzostwach Europy kadetek. Polki wygrały pierwszego seta i wydawało się, że mogą pokonać faworyzowane rywalki. Później jednak przeciwniczki uspokoiły swoją grę, wygrywając trzy kolejne partie. Pocieszeniem jest fakt, że to spotkanie było z pewnością najtrudniejszym w fazie grupowej i dalej może być tylko lepiej.
Początek meczu był wyrównany, ale szybko inicjatywę na boisku zaczęły przejmować Polki. Duet Karolina Staniszewska/Julia Lenik pozwolił im odskoczyć od rywalek na pięć oczek. Rosjanki próbowały wrócić do gry, a ich siłą była mała liczba błędów własnych. Za sprawą Ariny Fedorowcewej zbliżyły się na 14:12, ale w kolejnych minutach to ponownie biało-czerwone dyktowały warunki na boisku.
Do gry po ich stronie włączyła się Patrycja Łagida, a trzy asy serwisowe w tej części spotkania powodowały, że Polki prowadziły jeszcze 21:16. Im bliżej końca seta, tym Sborna nacierała coraz bardziej. Doprowadziła do nerwowej końcówki, ale ponad 50% skuteczności w ataku pozwoliło biało-czerwonym triumfować 25:23.
W pierwszej fazie drugiej odsłony obie drużyny szły łeb w łeb, ale tym razem jako pierwsze pękły Polki. Liderką Rosjanek była dalej Fedorowcewa, ale w ataku pomagała jej Alina Popowa, a blokiem coraz częściej rywalki zatrzymywała Anastasija Żabrowa, co przełożyło się na prowadzenie Sbornej 16:12. Wprawdzie biało-czerwone stać było na zryw, a dobra postawa Lenik spowodowała, że praktycznie wróciły do gry (17:18), ale nie potrafiły przełamać przeciwniczek. W tej fazie meczu popełniały więcej błędów, a skuteczność w ataku na poziomie 40% tym razem nie wystarczyła im do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Zrobiły to Rosjanki, które zwyciężyły 25:21.
W trzecim secie poszły za ciosem, już na jego początku odskakując na 6:1. Polki popełniały mnóstwo błędów, a rywalki rozkręcały się z akcji na akcję. Do gry po ich stronie włączyła się Natalia Suworowa, a pojedyncze udane zagrania biało-czerwonych to było zbyt mało. Przegrywały już 9:18, ale liczne zmiany dokonane przez polskiego szkoleniowca spowodowały, że nasze siatkarki zaczęły odrabiać straty. Oddały przeciwniczkom pięknym za nadobne w bloku, wykorzystały ich błędy, doprowadzając do stanu 20:22. Jednak na więcej nie było ich stać. Z atakiem na poziomie 24% trudno było im odwrócić losy tej części seta. Kluczowe akcje padły łupem Sbornej, która dołożyła oczka blokiem, ostatecznie triumfując ponownie do 21.
W czwartej odsłonie Rosjanki poszły za ciosem. Znowu szybko zbudowały sobie nadwyżkę punktową (6:1). Biało-czerwone miały problem z przyjęciem oraz ze skuteczną grą na siatce. Brakowało im oczek zdobywanych przy własnej zagrywce, a rywalki prezentowały się coraz pewniej (15:7). Kontrolowały boiskowe wydarzenia, a Polkom brakowało pomysłu na zmianę obrazu gry. Ich pojedyncze udane zagrania nie wystarczały, a Sborna kroczyła do sukcesu. Wykorzystywała błędy rywalek, a w końcówce dominowała na siatce. Ostatecznie wygrała 25:16, a cały mecz 3:0.
Rosja – Polska 3:1
(23:25, 25:21, 25:21, 25:16)
Składy zespołów:
Rosja: Suworowa (9), Artiuchina (7), Popowa (12), Fedorowcewa (12), Szwidkaja, Kobzar, Dumrauf (libero) oraz Demidowa (1), Zamanskaja, Sabitowa, Żabrowa (6), Kabibrakmanowa (libero)
Polska: Lenik (14), Staniszewska (11), Zagumny (3), Łagida (7), Stambrowska (6), Wacławczyk (5), Łyduch (libero) oraz Brzoza (2), Majos, Kecher (1), Janicka, Kubas (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Grupy I ME kadetek
źródło: inf. własna