– Włosi zagrali dobrą siatkówkę, choć my też nie zagraliśmy źle. Myślę, że tylko drobne szczegóły zadecydowały o tym, że rywale wygrali ten mecz – powiedział po przegranej z Italią w fazie grupowej mistrzostw Europy szkoleniowiec reprezentacji Polski juniorów Sebastian Pawlik.
W drugim dniu mistrzostw Europy juniorów reprezentacja Polski musiała uznać wyższość rówieśników z Włoch. Wprawdzie mecz zakończył się w trzech partiach, ale nie był jednostronnym widowiskiem. Dwie odsłony biało-czerwoni przegrali dopiero po walce na przewagi.
– W tym meczu popełniliśmy więcej błędów niż zazwyczaj. Zaczęliśmy bardzo dobrze, ale później popełniliśmy trochę błędów, a Polacy walczyli, odrobili straty, przez co moi zawodnicy byli trochę zdenerwowani. Jednak potrafimy grać punkt za punkt i wiemy jak przechylić szalę zwycięstwa w zaciętej końcówce na naszą korzyść – powiedział Angiolino Frigoni, który pochwalił grę biało-czerwonych. – Polska to dobry zespół, który szczególnie dobrze gra w ataku i bloku – dodał szkoleniowiec reprezentacji Włoch. Oni w trzecim dniu rywalizacji w fazie grupowej zmierzą się z gospodarzami turnieju, czyli Czechami.
Polacy liczyli, że po wygranej z Serbami pójdą za ciosem, ale tym razem zabrakło im zimnej krwi w kluczowych momentach meczu. Gdyby rozstrzygnęli na swoją korzyść końcówki setów, to spotkanie mogłoby się potoczyć zupełnie inaczej. – Gratuluję drużynie Włoch, która zagrała dobrą siatkówkę, choć my też nie zagraliśmy źle. Myślę, że tylko drobne szczegóły zadecydowały o tym, że rywale wygrali ten mecz. Cieszę się, że mogliśmy zmierzyć się z tak silnym przeciwnikiem, bo ostatnio nie graliśmy ważnych turniejów – skomentował Sebastian Pawlik, który nie robi tragedii po porażce z Italią. Wprawdzie trochę skomplikowała ona sytuację Polaków, ale wciąż mają oni szansę na awans do strefy medalowej. – Mam nadzieję, że z każdym meczem będziemy grać coraz lepiej i w mistrzostwach Europy osiągniemy dobry wynik – zakończył trener biało-czerwonych, którzy w poniedziałek rozegrają kolejny mecz w czempionacie Starego Kontynentu. Tym razem zmierzą się z rówieśnikami z Belgii.
źródło: cev.eu, inf. własna