Developres SkyRes Rzeszów otworzył sezon dwoma wygranymi i tylko dwa przegrane sety sprawiają, że zespół Stephane’a Antigi nie jest liderem ligowej tabeli. W pokonanym polu w piątek Rysice zostawiły Grota Budowlani Łódź. Statuetka MVP powędrowała w ręce Jeleny Blagojević. – Brakowało nam tej siatkówki, brakowało nam emocji – przyznawała po spotkaniu kapitan Developresu.
Trzy z czterech setów meczu w Łodzi miały zacięty przebieg. Bezcenne okazały się doświadczenie ligowe i spokój zespołu z Rzeszowa. – Na pewno byłyśmy w stanie zamknąć mecz w trzech setach, ale w trzecim słabo zagrywałyśmy. Dawałyśmy im po prostu łatwe piłki i dziewczyny z Budowlanych miały łatwiej je kończyć. Odpuściłyśmy w tym fragmencie gry i przegrałyśmy. Potem one zaczęły grać luźniej i więcej się z tego cieszyć. Wyszły im jakiś dziwne punkty, ale cieszę się że mogłyśmy się zmierzyć z taką presją i wygrać – mówiła przyjmująca Jelena Blagojević. – Brakowało nam siatkówki, tych emocji i myślę, że w tym meczu mogłyśmy skończyć w trzech setach. Byłyśmy nastawione bardzo dobrze, ale też cieszy nas taka wygrana. W takim momencie jak ten na koniec czwartego seta pokazuje się charakter zespołu. Czy jesteśmy w stanie walczyć, czy jesteśmy przygotowane na takie końcówki. Mówiłam to już po meczu z Wrocławiem, że my bardzo dobrze trenujemy i że tak jak trenujemy, to nie pokazałyśmy tego w tych meczach. Ale wygrałyśmy 3:1 oba i cieszy nas, że dobrze grałyśmy od samego początku – dodała.
Świetną zmianę dała w meczu przyjmująca Budowlanych Paulina Damaske. Jednak Developres trochę na własne życzenie przedłużył spotkanie. – Budowlani też fajnie grali w pierwszym secie, ale cieszy nas, że po naszej stronie cały czas była moc i siła, żeby wygrać. Odpuściliśmy w trzecim secie i będziemy to trenować. To może się okazać ważne, jak przyjdzie końcówka sezonu i nie będziemy chciały grać czterech, albo pięciu setów. Musimy nad tym pracować – przyznała Blagojević.
Od samego pojawienia się w TAURON Lidze Developres SkyRes Rzeszów nie ukrywa dużych ambicji. Rzeszowska drużyna zdobyła już ligowy brąz i srebro. Najwyższa więc pora sięgnąć po krążek z najcenniejszego kruszcu. Wszyscy mają nadzieję, że nie sprawi w tym problemu kontuzja Kiery Van Ryk. Kanadyjska atakująca zagrała kolejny dobry mecz, ale spadając po bloku w ostatniej akcji skręciła staw skokowy. Nie wiadomo, jak poważny jest jej uraz i ile czasu będzie musiała spędzić poza boiskiem. – Teraz wypadałoby sięgnąć po złoto, ale to jest jeszcze bardzo daleko i przed nami długa droga. Robimy krok po kroku. Za nami pierwszy mecz z Wrocławiem i teraz z tutaj wygrana. Tu się zawsze ciężko gra, więc to jest większy plus. Do złota będziemy jeszcze pracować i walczyć. Sezon jest długi, mam nadzieję, że ta kontuzja Kiery jest nie jest poważna i że nie będą nas trapić kontuzje, bo zdrowie też jest ważne – wyjaśniała kapitan drużyny.
Przed nowym sezonem w szeregach Rysic trochę się pozmieniało. Nowe zawodniczki wciąż pracują nad zgraniem się z nową drużyną. – To jest nowy zespół i każda nowa dziewczyna musi się przyzwyczaić do tego systemu grania, którym pracujemy ze Stephanem. Wszystkie nowe dziewczyny są młode, utalentowane i bardzo pracowite. Mają dużą chęć do gry i trenowania. Także jednej może jednego dnia nie iść, ale każda jest gotowa do grania. Cieszy to, że dziewczyny są bardzo pozytywnie nastawione, bo to jest podstawa do trenowania i potem do grania. Każda od nas jest gotowa do grania, ta która gra mniej na pewno dostanie swoje szanse, bo sezon jest długi – powiedziała Blagojević. – Robimy dużo rzeczy, żeby się zintegrować, ale wam nie powiem (śmiech). Teraz wrócę do tematu koronawirusa, bo według zasad mamy sportową izolację. Także dużo dużo czasu spędzimy razem. Na szczęście mieszkamy wszystkie blisko. Nie wiem, czy to jest dobrze, ale fajna atmosfera jest w drużynie i to jest najważniejsze. Te nowe, które przyniosły pozytywną energię i mam nadzieję, że będzie ok – zakończyła kapitan zespołu.
źródło: inf. własna