KRISPOL Września sezon 2020/21 TAURON 1. Ligi zainauguruje we własnej hali meczem z beniaminkiem rozgrywek – drużyną BAS Białystok. – Nie mogę doczekać się rozpoczęcia sezonu. Z dnia na dzień ekscytacja jest coraz większa. To będzie długi i ciężki sezon. Jednak im więcej zespołów, tym więcej szans na zaprezentowanie się z dobrej strony. Dobrze, że będzie więcej drużyn – powiedział Łukasz Kalinowski, przyjmujący wrześnian.
Jak oceniłyby pan przygotowania do sezonu? Jesteście zadowoleni z ich przebiegu?
Łukasz Kalinowski: – Wykonaliśmy dużo ciężkiej pracy podczas przygotowań. Jestem zadowolony z pracy wykonanej przed turniejami, gdyż podczas turniejów towarzyszyły nam drobne urazy i niestety nie mogliśmy pokazać naszego pełnego potencjału.
W ramach przygotowań chyba ciekawym doświadczeniem był udział w PreZero Grand Prix w Warszawie?
– Dla mnie było to bardzo fajne doświadczenie, coś zupełnie nowego i ciekawego. Trenowanie na piasku przez kilka pierwszych tygodni było dobrym pomysłem, a turniej w Warszawie dał nam szanse zmierzyć się z zawodnikami z PlusLigi, na których tle moim zdaniem zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony.
Wasza drużyna zmieniła się dość mocno pod względem personalnym. Co będzie waszą największą siłą?
– Myślę, że atmosfera. Coraz bardziej się „docieramy”, ale świetnie dogadujemy się między sobą w szatni, jak i poza nią. Jeśli uda się nam przenieść to na parkiet, to jestem dobrych myśli.
Pierwszy mecz w sezonie 2020/21 rozegracie już w środę. Zagracie we własnej hali z beniaminkiem – drużyną BAS-u Białystok. Ściany pomogą?
– Osobiście bardzo lubię grać mecze domowe. Nie wiem jak będzie wyglądać sytuacja z kibicami, ze względu na COVID-19, ponieważ zawsze mogliśmy na nich liczyć i to na pewno było największe wsparcie. Uważam, że hala to nasz dodatkowy atut, także zrobimy co w naszej mocy, żeby wygrać ten mecz.
Emocje są duże przed startem sezonu?
– Nie mogę doczekać się rozpoczęcia sezonu. Z dnia na dzień ekscytacja jest coraz większa.
Jakie cele sobie wyznaczacie na ten sezon?
– Grać dobrze, z meczu na mecz coraz lepiej. Ciężko pracujemy, chcemy się bić z najlepszymi i wierzę, że ta praca zaowocuje w meczach.
W nadchodzących rozgrywkach zagra łącznie piętnaście drużyn. Dobrze, że aż tyle zespołów będzie ze sobą rywalizować, czy źle?
– To będzie długi i ciężki sezon. Jednak im więcej zespołów, tym więcej szans na zaprezentowanie się z dobrej strony. Dobrze, że będzie więcej drużyn.
Kto pana zdaniem jest faworytem tegorocznych rozgrywek?
– W tym roku kilka drużyn jest bardzo mocnych. Nie potrafię wybrać jednej drużyny. Myślę, że faworytami są drużyny z Lublina, Bydgoszczy oraz Bielska-Białej.
źródło: tauron1liga.pl