Starcie eWinner Gwardii Wrocław z AZS-em AGH Kraków zainaugurowało kolejny sezon I ligi mężczyzn. Pojedynek miał nierówny przebieg, nie brakowało punktowania seriami. Ostatecznie po czterech setach ze zwycięstwa cieszyli się podopieczni trenera Janczaka.
Pierwszy punkt w sezonie 2020/2021 padł po błędzie Mateusza Frąca. Atakujący szybko się zrehabilitował i przy jego zagrywkach gwardziści odskoczyli na 3:1. Gospodarze zdobywali punkty seriami, przy stanie 6:2 pierwszy czas wykorzystał trener Kubacki. Krakowianie byli tylko tłem dla rozpędzonych gospodarzy, szybko drugi raz interweniował szkoleniowiec AGH (10:3).
Dobrze na środku siatki punktował Mateusz Siwicki. Przy stanie 12:6 Andrzej Kubacki zaczął sięgać po zmiany. Gra krakowian wciąż opierała się na Mateuszu Jóźwiku. Obie drużyny nie ustrzegły się prostych błędów. Kolejne roszady w składzie nie pomagały jednak zniwelować dystansu, jaki dzielił obie drużyny. Piłki równo między swoich skrzydłowych rozdzielał Biernat. W decydującą fazę seta gospodarze wchodzili prowadząc 20:14. Mimo walki przyjezdni nie zdołali zagrozić przeciwnikom i przegrali inauguracyjną partię do 19.
Krakowianie z nową energią weszli w kolejnego seta. Serię przy zagrywkach Huberta Piwowarczyka przerwał błąd środkowego po czasie dla trenera Janczaka (3:3, 4:7). W kolejnych akcjach wrocławianie zaczęli odrabiać straty. W środkowej fazie seta rozgorzała walka punkt za punkt, przez pewien czas żaden z zespołów nie był w stanie zbudować prowadzenia (12:13, 15:15). Z czasem ponownie na trzy oczka odskoczyli siatkarze AGH, obok Jóźwika coraz pewniej punktował Karol Borkowski, przy stanie 18:15 dla zespołu z Krakowa drugi raz o czas poprosił trener Gwardii. Z czasem przyjezdni utrzymywali kilkupunktową zaliczkę. Nie brakowało ciekawych wymian, ze zmiennym szczęściem atakował Michał Moniak. Wrocławianie wciąż gonili wynik (17:22). W końcówce gospodarze zaliczyli serię przy zagrywkach Bartosza Pietruczuka, zainterweniował jeszcze trener Kubacki (20:22). Krakowianie nie wykorzystali pierwszej piłki setowej, ale za drugim razem kropkę nad i postawił Borkowski.
Pierwsze akcje seta numer trzy były zacięte, szybko jednak kilka punktów z rzędu zdobyli wrocławianie i o czas musiał poprosił Andrzej Kubacki (5:5, 8:5). AGH szybko dorobiło straty i rozgorzała wyrównana walka (9:9, 12:12). Dopiero w dalszej fazie seta wrocławianie zaczęli odbudowywać prowadzenie, nie wybił ich z rytmu czas dla trenera Kubackiego (14:13, 18:13). W kolejnych akcjach dystans utrzymywał się, krakowianie nie potrafili znaleźć sposobu na zatrzymanie Damiana Wierzbickiego. Kolejna seria Gwardii nastąpiła przy zagrywkach Mateusza Biernata (20:15, 23:15). Tego dystansu AGH nie zdołało odrobić i to gospodarze triumfowali 25:18.
Otwarcie czwartej partii było wyrównane (5:6, 7:7). Podobnie jak w poprzednich setach, również tym razem za sprawą serii punktów gwardziści odskoczyli przeciwnikom. Nawet dwa czasy na życzenie trenera Kubackiego nie przerwał passy przy zagrywkach Krzysztofa Gibka (8:8, 10:8, 12:8). Dopiero po zmianie na pozycji atakującego krakowianom udało się wyjść z trudnego ustawienia (14:9). W dalszej fazie seta nie było większych emocji, gospodarze utrzymywali wyraźne prowadzenie (18:12). Krakowianie nie mieli argumentów, by skutecznie przeciwstawić się przeciwnikom. Mimo wyraźnej przewagi wrocławianie nie tracili koncentracji, skutecznie punktował Krzysztof Gibek. Wrocławianie czwartego seta wygrali do 15, a cały mecz 3:1.
MVP: Damian Wierzbicki
eWinner Gwardia Wrocław – AZS AGH Kraków 3:1
(25:19, 23:25, 25:18, 25:15)
Składy zespołów:
Gwardia: Lubaczewski (7), Pietruczuk (10), Siwicki (10), Biernat (3), Frąc (7), Olczyk (1), Mihułka (libero) oraz Gibek (10), Wierzbicki (15), Malicki, Nowik i Kołtowski (libero)
AGH: Piwowarczyk (6), Dębski (1), Grzymała (1), Jóźwik (14), Buczek (3), Macyra (3), Czyrek (libero) oraz Borkowski (9), Kraut (1), Fenoszyn, Stąsiek (libero) i Moniak (10)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna