– Ten zespół ma bardzo duże możliwości. Mam nadzieję, że pokaże to w mistrzostwach Europy. Uważam, że pojedziemy do Czech, żeby postarać się o jakąś niespodziankę – powiedział Maciej Zendeł, drugi szkoleniowiec reprezentacji Polski juniorów.
W Spale siatkarze reprezentacji Polski juniorów przygotowują się do mistrzostw Europy. Przygotowania nie są łatwe, bowiem przez pandemię koronawirusa podopieczni Sebastiana Pawlika musieli skupić się na pobycie w Spale i rozgrywaniu meczów z polskimi ligowcami. – Mieliśmy zaplanowane sparingi z Francuzami i Holendrami, ale reprezentacje zrezygnowały z podróży po Europie. Nie odbędą się mecze międzynarodowe. Skupiamy się na sparingach z zespołami z I ligi. Będziemy grali jeszcze w turnieju w Częstochowie, gdzie będą Norwid, Mickiewicz i ZAKSA, a na koniec czeka nas sparing ze Skrą Bełchatów. Musimy trochę meczów kontrolnych rozegrać w końcowym etapie przygotowań. Postanowiliśmy, że będziemy grali z zespołami z I ligi – powiedział Maciej Zendeł, drugi szkoleniowiec polskiej kadry młodzieżowej.
Teoretycznie biało-czerwoni na mistrzostwa mają udać się 24 września, ale sytuacja jest dynamiczna. Już mieliśmy do czynienia z sytuacjami, w których w ostatniej chwili ze startu w czempionacie rezygnowały niektóre zespoły. – Czekamy do ostatniej chwili, bo jeszcze może być różnie. Na wszystko musimy być przygotowani. Może przytrafić się taka sytuacja, że z racji tego, co dzieje się w Europie, niektóre zespoły mogą jeszcze zrezygnować z gry w mistrzostwach – podkreślił polski trener.
Polscy juniorzy nie mieli szczęścia w losowaniu, bowiem zmierzą się nie tylko z gospodarzami (Czechami), ale także z drużynami, które nadają ton w młodzieżowej siatkówce, czyli Włochami, Serbami, Belgami i Niemcami. – Oprócz Rosji mamy w grupie praktycznie wszystkie zespoły, które liczą się w siatkówce młodzieżowej. Każdy mecz w grupie będzie bardzo trudny. Nie będzie łatwych przeciwników. Poza tym pierwszy raz pojedziemy na mistrzostwa, przed którymi niezbyt dużo będziemy wiedzieli o przeciwnikach. Nie odbyły się kwalifikacje, drużyny nie grają teraz sparingów, dlatego nikt o nikim zbyt dużo wiedział nie będzie. Obecnie nie wiadomo jaki jest poziom zespołów w tej kategorii wiekowej – wyznał Zendeł.
Biało-czerwoni już wielokrotnie stawali na podium mistrzostw Europy juniorów. Na swoim koncie mają sześć medali wywalczonych w tej kategorii wiekowej. Po raz ostatni na najwyższym stopniu podium stanęli w 2016 roku. W najbliższym turnieju nie są faworytami, ale liczą na sprawienie niespodzianki. – Ten zespół ma bardzo duże możliwości. Mam nadzieję, że pokaże to w mistrzostwach Europy. Ale na to musi złożyć się wiele czynników. Przede wszystkim wszyscy zawodnicy muszą być zdrowi. Uważam jednak, że pojedziemy do Czech, żeby postarać się o jakąś niespodziankę – zakończył Maciej Zendeł.
źródło: inf. własna
