Po wycofaniu się czterech reprezentacji – Rosji, Finlandii, Słowacji i Francji – zmianie uległ kalendarz spotkań w mistrzostwach Europy juniorów młodszych, które rozegrane zostaną od 5 do 13 września we Włoszech. Polacy w pierwszym meczu zmierzyli się z reprezentacją Czech i nie stracili w tym pojedynku ani jednego seta, kontrolując boiskowe wydarzenia zwłaszcza w trzeciej odsłonie.
W pierwszym meczu w mistrzostwach Europy Polacy zmierzyli się z Czechami. Początek spotkania należał do podopiecznych Michała Bąkiewicza, którzy odskoczyli od rywali na dwa oczka. Z biegiem czasu mecz się jednak wyrównał, a następnie nasi południowi sąsiedzi wyszli nawet na prowadzenie 14:12. W obu zespołach było widać pewną nerwowość, która przełożyła się aż na po 9 błędów po obu stronach siatki. Biało-czerwoni opanowali emocje i nie dali się złamać. Nie dość, że odrobili straty, to im bliżej decydującej części premierowej odsłony, tym zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. Prym w ich szeregach wiódł Paweł Olszewski, który wywalczył 5 oczek. Polacy byli lepsi praktycznie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Dołożyli 3 bloki, a w ataku zaprezentowali się o 4% lepiej niż przeciwnicy. Wprawdzie Czesi zbliżyli się jeszcze na 21:22, ale końcówka należała do polskich kadetów, którzy triumfowali 25:21.
W pierwszej fazie drugiego seta obie drużyny szły łeb w łeb. W czeskich szeregach wyróżniali się Jan Jirasek i Jakub Ures, a odpowiadał im Kamil Szymendera. Niestety obie drużyny wciąż popełniały mnóstwo błędów, łącznie w drugiej odsłonie aż 21, co powodowało, że pojedynek był szarpanym widowiskiem. Do gry po stronie biało-czerwonych włączył się Tytus Nowik, ale wciąż nie mogli odskoczyć od Czechów. Ta sztuka udała im się dopiero w drugiej części seta. Kluczem do tego była wyższa, bo 40% skuteczność w ataku. Podopieczni trenera Bąkiewicza osiągnęli przewagę (21:18). Rywale jeszcze próbowali walczyć, ale w kluczowych momentach więcej zimnej krwi zachowali Polacy, których łupem padła druga partia (25:22).
Od początku trzeciej odsłony biało-czerwoni wrzucili piąty bieg. Wyraźnie zeszła z nich już trema związana z grą w mistrzostwach Europy, co natychmiast odbiło się na wyniku. Błyskawicznie odskoczyli od rywali na trzy oczka, a z każdą kolejną rozegraną akcją dystans dzielący oba zespoły stawał się coraz większy. Podopieczni trenera Bąkiewicza punktowali w bloku, w którym wyróżniał się Kajetan Kubicki. Mogli też liczyć na dużo darmowych oczek podarowanych przez rywali. Sami ograniczyli liczbę błędów własnych do 5 punktów w trzecim secie. Wciąż w ich szeregach w ataku punktowali Olszewski i Szymendera, a Czesi nie mogli znaleźć skutecznej odpowiedzi. O ich bezradności świadczy fakt, że w trzecim secie ich skuteczność w ataku wyniosła zaledwie 11% (3 oczka). W końcówce biało-czerwoni dzielili i rządzili na boisku, gromiąc rywali do 11 i od wygranej rozpoczynając zmagania w mistrzostwach Europy.
Czechy – Polska 0:3
(21:25, 22:25, 11:25)
Składy zespołów:
Czechy: Fabiković (8), Klajmon (5), Bryknar, Kollator (4), Jirasek (6), Bukacek (2), Struska (libero) oraz Toth, Ures (3), Pelikan (1), Stieber i Roman
Polska: Szymandera (10), Olszewski (11), Kubicki (5), Nowak (4), Ratajewski, Gaweł (4), Hawryliuk (libero) oraz Nowik (9), Kędzierski, Pakos, Kufka i Śliwka (1)
Zobacz również:
Wyniki II grupy mistrzostw Europy kadetów
źródło: inf. własna