– Staramy się pracować bardziej dynamicznie, chociaż chłopaki nadal są na wielkich obciążeniach. Mamy drużynę pracusiów, hardworkerów. Jestem w stanie z nią dużo osiągnąć w kwestii motoryki – ocenił Bartosz Bielenda, trener przygotowania fizycznego Cuprum Lubin.
Mimo że do rozpoczęcia sezonu PlusLigi zostało jeszcze sporo czasu, to siatkarze Cuprum Lubin nie tylko rozgrywają już mecze kontrolne, ale w dalszym ciągu szlifują motorykę, aby być w jak najlepszej formie na początek rozgrywek. – Jeszcze jesteśmy w trakcie dźwigania wielkich ciężarów. Chociaż trochę przeszliśmy z systemu siłowego na system mocy. Staramy się pracować bardziej dynamicznie, chociaż chłopaki nadal są na wielkich obciążeniach. Mamy drużynę pracusiów, hardworkerów. Jestem w stanie z nią dużo osiągnąć w kwestii motoryki – ocenił Bartosz Bielenda, trener od przygotowania fizycznego.
Na razie nie ma u zawodników lubińskiej drużyny jeszcze pełnej świeżości. Ma ona pojawić się wraz z rozpoczęciem rywalizacji w PlusLidze. – Jeszcze widać w nogach chłopaków, że są zapracowani. Ale idziemy ku lepszemu. Chłopaki czują się coraz lepiej. Z całym sztabem staramy się ich bodźcować. Musimy być gotowi na wszystko. Wykonujemy ciągle dużo różnych treningów. Widać, że nadal jest to szlifowanie formy – podkreślił Bielenda.
Nie ukrywa on, że ma sporo swobody w prowadzeniu zajęć, którą otrzymał od głównego szkoleniowca. – Cieszę się, że chłopaki mi zaufali. Widać ciężką pracę na siłowni. W hali też mam swoją część treningu – rozgrzewka plus jakieś ćwiczenia dodatkowe. Marcelo daje mi wolną rękę. Drużyna wywiązuje się z zadań bardzo dobrze. Praca na tym poziomie rozgrywek jest dla mnie dużym zaszczytem. Trafiliśmy na wspaniałą grupę, z którą będzie łatwiej osiągnąć dobry rezultat. Przygotowania idą w dobrym kierunku – zakończył Bartosz Bielenda.
źródło: Cuprum Lubin - Facebook, opr. własne
