– Wyniki nie są najważniejsze. Oczywiście, jak się wygrywa, to buduje się atmosferę. Jednak przynajmniej w pierwszych sześciu meczach będzie grał cały skład – powiedział szkoleniowiec Sobieskiego Żagań Krzysztof Dobek.
Za siatkarzami Sobieskiego Żagań pierwsze mecze kontrolne. Podopieczni Krzysztofa Dobka wzięli udział w turnieju w Miliczu, w którym pokonali gospodarzy w czterech setach, a w finale po pięciosetowym boju musieli uznać wyższość Gwardii Wrocław. – Byliśmy po trzech tygodniach ciężkiej pracy, a teraz przyszedł czas na granie. Turniej był fajnie obsadzony. Na początek wygraliśmy 3:1 z doświadczonym zespołem z Milicza. Była jeszcze Bielawianka, która się wzmocniła oraz pierwszoligowa Gwardia, więc bardzo chętnie wzięliśmy udział w tym turnieju – powiedział szkoleniowiec lubuskiej ekipy.
Siatkarze Sobieskiego byli blisko sprawienia niespodzianki, bo prowadzili już z Gwardią 2:0, ale nie zdołali postawić kropki nad „i”, ostatecznie przegrywając w tie-breaku. – Wyniki nie są najważniejsze. Oczywiście, jak się wygrywa, to buduje się atmosferę. Jednak przynajmniej w pierwszych sześciu meczach będzie grał cały skład. Dałem pograć praktycznie całej 14 zawodników. Może pojawiła się jakaś dekoncentracja. Wymienność na pozycjach była duża. Wróciliśmy jeszcze do gry i rozegraliśmy fajnego tie-breaka. Ten mecz stał na wysokim poziomie – ocenił Krzysztof Dobek.
Nie ukrywa on, że przed żaganianami jeszcze sporo pracy. Na razie daje pograć wszystkim zawodnikom, kluczem jest jednak zgranie drużyny przed początkiem rywalizacji w II lidze. – Zgrywamy poszczególne pozycje. Na każdej pozycji mamy nie tylko doświadczonych zawodników, ale też młodzież, która musi się ogrywać i poczuć atmosferę boiska. Przyszedł do nas nowy rozgrywający z wieloletnim stażem w I lidze. Musi się on zgrać z pozostałymi zawodnikami. Staramy się też wprowadzić pewne systemy w bloku i obronie. Doszło również do zmiany pozycji, bo Piotrek Sajdak przeszedł na atak – wyjaśnił trener Sobieskiego.
W najbliższych dniach żaganianie będą mieli sporo pracy. Przed nimi bowiem potyczka z Chrobrym, a następnie turniej w Międzyrzeczu. – Postawiłem większy akcent na gry kontrolne. Przez 8 dni rozegramy 6 meczów kontrolnych. Mamy 2 za sobą. Mimo że były to pierwsze gry, to wszystko zaczęło fajnie funkcjonować. W najbliższych dniach czeka na sparing w Głogowie, a w weekend mocno obsadzony turniej w Międzyrzeczu. Później będziemy powoli granie wygaszać, chociaż przed nami jeszcze kolejny sparing z Chrobrym, a także turniej w Zielonej Górze – zakończył Krzysztof Dobek.
źródło: opr. własne, Radio Zachód