Polski Cukier MKS Avia Świdnik zajął drugie miejsce podczas Turnieju o Puchar Lubelskiego Koziołka, który w piątek i sobotę był rozgrywany w Lublinie. – Podczas meczów widać było trochę nieporozumień. Myślę, że z treningu na trening, to wszystko zaczyna wyglądać coraz lepiej. Jednak przed nami jeszcze długa droga. Do rozpoczęcia ligi pozostał miesiąc, więc uważam, że powinniśmy ze wszystkim zdążyć – powiedział Witold Chwastyniak, trener beniaminka TAURON 1. Ligi Mężczyzn.
Zespół ze Świdnika w piątek i sobotę brał udział w Turnieju o Puchar Lubelskiego Koziołka. W pierwszym spotkaniu zmierzył się z KPS-em Siedlce, którego pokonał 3:2, a w drugim musiał uznać wyższość LUK Politechniki Lublin 0:3. Ostatecznie drużyna beniaminka TAURON 1. Ligi zajęła drugie miejsce podczas tych zawodów.
– Wszystko zmierza ku dobremu. Oczywiście mamy sporo do poprawy. Dla zawodników to ciężki okres przygotowawczy. Warto dodać, że praktycznie połowę zespołu mamy nową. Podczas meczów widać było trochę nieporozumień. Myślę, że z treningu na trening, to wszystko zaczyna wyglądać coraz lepiej. Jednak przed nami jeszcze długa droga. Do rozpoczęcia ligi pozostał miesiąc, więc uważam, że powinniśmy ze wszystkim zdążyć – podsumował turniej Witold Chwastyniak, trener Polskiego Cukru MKS Avia.
Przed siatkarzami ze Świdnika kolejne sparingi. W kolejne weekendy wezmą udział w turnieju w Siedlcach (BAS Białystok, KPS Siedlce, Lechia Tomaszów Mazowiecki, Polski Cukier MKS Avia Świdnik), następnie w Tomaszowie Mazowieckim (BAS Białystok, KPS Siedlce, Lechia Tomaszów Mazowiecki, Polski Cukier MKS Avia Świdnik) oraz Świdniku (KPS Siedlce, Lechia Tomaszów Mazowiecki, LUK Politechnika Lublin, Polski Cukier MKS Avia Świdnik). – Za nami pierwszy turniej. Mamy jeszcze do rozegrania kilka sparingów. Ważne, aby wszyscy byli zdrowi. Póki co, dwóch zawodników ma urazy. Liczę na to, że od poniedziałku wrócą już do treningów i będziemy przygotowywać się w komplecie. Dzięki temu łatwiej będzie zorganizować trening i ćwiczyć w dwóch szóstkach. To na pewno podniesie jakość naszych treningów – zauważył szkoleniowiec beniaminka.
Podczas zawodów w Lublinie nie zagrał Artur Sługocki. Natomiast w sobotnim spotkaniu przeciwko LUK Politechnice zabrakło Mateusza Rećko. – Pierwszy wspomniany zawodnik już wraca do zdrowia. Naciągnął na siłowni mięsień dwugłowy. Natomiast Mateusz jest po urazie mięśni brzucha, a teraz spięło go w plecach. Nie chcemy go narażać. W poniedziałek będzie miał wykonane badania, które pozwolą ocenić, czy może wrócić do treningów, czy musi zrobić sobie przerwę – zakończył Chwastyniak.
źródło: tauron1liga.pl