Puchar Polski w siatkówce plażowej na dobre zagościł w Białymstoku. Niezmiennie, kolejny rok z rzędu, wypoczywający na dojlidzkiej plaży od piątku mogą obserwować najlepszych zawodników i zawodniczki nad Wisłą. W tym roku na ostatnim turnieju tegorocznej Plaży Open nie zabrakło także międzynarodowych akcentów.
Od wczesnych godzin porannych rozpoczęła się rywalizacja na białostockich Dojlidach. Pięknie ulokowane boiska nadawały dodatkowego kolorytu rywalizacji. Tradycyjnie jako pierwsze na boisko wybiegły turniejowe „jedynki” zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn. Paulina Biranowska i Aleksandra Zdon bezbłędnie wywiązały się ze swojego zadania awansując do dalszej rundy. Nie inaczej było w przypadku nowopowstałego duetu – Jagoda Gruszczyńska i Marta Łodej. Bardzo dobrze dysponowana młoda para także nie pozostawiła złudzeń odprawiając duety Bielak/Chudzik oraz Radkowiak-Kiedacz/Herrmann bez straty seta. Niesamowicie ciekawie zapowiadał się pojedynek siatkarek plażowych, które zjadły zęby na piasku. Sześciokrotna medalistka mistrzostw Polski Magdalena Szczytowicz oraz jej partnerka Michalina Tokarska stoczyły bardzo zacięty bój przeciwko Małgorzacie Szajewskiej-Skucie/Magdalenie Rapacz-Matras. Górą z tego starcia wyszły mniej doświadczone, ale bardzo ambitne Magdalena oraz Małgorzata, które wygrały w tie -breaku 15:12, zapewniając sobie udział w jutrzejszych zmaganiach. Niespodziewanie na pewno w finałowych starciach o Puchar Polski zabraknie zeszłorocznego objawienia sezonu Weroniki Antczak/Justyny Kozłowskiej. W jutrzejszych ćwierćfinałach z prawej strony drabinki zobaczymy duety: Legieta/Chyła, Gruszczyńska/Łodej, Rapacz-Matras/Szajewska-Skuta, Zdon/Biranowska, Łukaszewska/Klocek,
Meczem, który przyciągnął najwięcej osób na trybuny i przed monitory, było spotkanie Karola Szczepanika/Kamila Warzochy z Lewickim/Maziarkiem, którzy już nie raz potwierdzali swoją świetną dyspozycję na turniejach z cyklu Plaża Open. Po niesamowitym pojedynku, pełnym świetnych ataków i spektakularnych obron to popularny „Lewy” z „Maziarem” okazali się lepsi. Polsko-chorwackie zestawienie okazało się strzałem w dziesiątkę. Były akademicki mistrz Europy Piotr Ilewicz zdecydował się na wspólną grę z Josipem Pribaniciem, trenerem reprezentacji Niemiec w siatkówce plażowej. Po dwóch świetnie rozegranych spotkaniach przyszedł czas na starcie w ćwierćfinale z lewej strony, gdzie musieli uznać wyższość rywali. Kolejny raz swoją świetną dyspozycję potwierdzili Jarosław Lech, jeden z najbardziej utytułowanych siatkarzy plażowych nad Wisłą, oraz Michał Korycki bez większych problemów awansując do niedzielnych półfinałów. Ich śladami poszli Rafał Maluchnik oraz Paweł Pietkiewicz, których śmiało można nazwać rewelacją tegorocznego turnieju. Do jutrzejszych zmagań awansowali Waligóra/Sadowski, Ciemachowski/Sobstyl, Lech/Korycki, Lewicki/Maziarek, Ilewicz/Pribanic oraz Maluchnik/Pietkiewicz.
W niedzielne popołudnie poznamy zwycięzców tegorocznego Pucharu Polski Plaża Open 2020 w Białymstoku. Transmisję z finałów przeprowadzi TVP Sport od 12:40.
źródło: inf. prasowa