KS Pałac Bydgoszcz awansował do turnieju finałowego PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki, który zostanie rozegrany w najbliższy piątek, 7 sierpnia, w Gdańsku. – Dobrze było znowu poczuć meczową atmosferę i rywalizację, pograć w fajnej oprawie meczowej – mówiła po zakończeniu turnieju Kinga Różyńska, środkowa bydgoskiej drużyny.
Bydgoszczanki przyjechały do Warszawy walczyć o historyczny awans do turnieju finałowego PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki. Nie było łatwo, bowiem do rywalizacji stanęły jeszcze E.LECLERC MOYA Radomka Radom, Enea PTPS Piła oraz DPD Legionovia Legionowa. Po zaciętych meczach do półfinału awansowały Enea PTPS Piła oraz KS Pałac Bydgoszcz. – To niecodzienna dla nas sytuacja, bowiem na plaży nie spotykamy się zbyt często. Z pewnością to odczujemy, w końcu piasek to nie nasze podłoże. Na szczęście udało się nam wygrać. Cieszymy się z awansu i widzimy się Gdańsku – mówiła po zakończeniu turnieju Kinga Różyńska.
Warszawski turniej nie był łaskawy dla zawodniczek biorących udział w turnieju z jednego powodu. Tym „problemem” była pogoda – nieznośny upał, który dawał się we znaki wszystkim uczestniczkom rywalizacji. Siatkarki KS-u Pałac Bydgoszcz przekonały się o tym na własnej skórze, kiedy to musiały zagrać dwa spotkania pod rząd w środku dnia. Pierwsze, z E.LECLERC MOYA Radomką Radom, wygrały 2:1, drugie, z Eneą PTPS-em Piła, przegrały 0:2. Trzeci mecz zagrały pod koniec dnia z DPD Legionovią Legionowo. Wygrały go 2:1. – Trzy godziny gry na słońcu na pewno zrobiły swoje. Trzeci mecz grałyśmy przy chmurach, ale nasze zmęczenie było widoczne. Na szczęście wszystkie dałyśmy radę – oceniła występ zespołu środkowa bydgoszczanek.
Kilkumiesięczna przerwa w grze sprawiła, że rywalizacja na obiekcie Monta Beach Volley Club była nie tylko zacięta, ale przede wszystkim traktowana była jako świetna zabawa zawodniczek i kibiców. – Dobrze było znowu poczuć meczową atmosferę i rywalizację, pograć w fajnej oprawie meczowej. W Warszawie organizacja turnieju była jak najbardziej na plus. Mam nadzieję, że podobnie będzie na finałach w Gdańsku – dodała Kinga Różyńska.
Do turnieju finałowego został niecały tydzień. Jak podkreśla środkowa, przygotowania do niego bydgoszczanki będą przeplatały z regularnymi treningami w hali. – Będziemy szły swoim tokiem. Zajęcia na plaży będą tylko dodatkowym, południowym treningiem. O co walczymy? Zawsze mierzymy w medal. Zobaczymy co uda się nam ugrać w Gdańsku – zakończyła środkowa KS-u Pałac Bydgoszcz.
źródło: tauronliga.pl