Seyed Mousavi to bez wątpienia uznana marka w siatkarskim świecie. Jeden z czołowych środkowych ostatnio reprezentował barwy Indykpolu AZS Olsztyn. Olsztynianom jednak nie udało się zatrzymać Irańczyka, a ten został w połowie czerwca zakontraktowany w Saipa Alborz. Mówiło się jednak, że Seyed nie chce z uwagi na drugą falę koronawirusa zostać w Iranie, był nawet wiązany z transferem do Cerrad Enea Czarnych Radom. Szkoleniowiec Saipy ogłosił jednak jasną deklarację, Seyed zostanie w klubie.
Seyed ma za sobą udany sezon w Indykpolu AZS Olsztyn. Władze klubu rzecz jasna chciały go zatrzymać, ale na drodze stanęły pieniądze, a raczej ich brak. – Powiedziano mi, że mogą mi zaoferować 40% obniżkę kontraktu na następny sezon. Mogłem skorzystać z oferty, ale zdecydowałem się odejść – mowi Seyed. Irańczyk miał ofertę z Kuzbassu Kemerowo, ale klub zdecydował się jednak zatrudnić Serba Petera Krsmanovica. Tutaj przeszkodą okazała się bariera językowa.
Ostatecznie środkowy zdecydował się na powrót do rodzimej ligi i podpisał umowę z Saipą Alborz. Druga fala koronawirusa w Azji spowodowała jednak, że Seyed obawiał się powrotu do Iranu. Mówiło się, że wzmocni szeregi Cerrad Enea Czarnych Radom. Trener Saipy Mostafa Karkhaneh zaprzeczył, jakoby ten zawodnik miał opuścić klub. – Seyed jest znakomitym zawodnikiem i nie jest to nic dziwnego, że wiele klubów chce mieć go w swoim składzie. Zostaje jednak u nas – powiedział Mostafa Karkhaneh, który niedawno pokonał koronawirusa.
źródło: en.iranvolleyball.com, inf. własna