Europejska Konfederacja Siatkarska ostatecznie potwierdziła termin mistrzostw Europy juniorek. Zmagania w Bośni i Hercegowinie oraz Chorwacji odbędą się zgodnie z planem – w dniach 22-30 sierpnia. Do turnieju przygotowuje się reprezentacja Polski, która bronić będzie brązowego medalu sprzed dwóch lat.
Przez długi czas nie było wiadomo, czy mistrzostwa Europy juniorek w ogóle się odbędą. Po uwzględnieniu zaleceń sanepidu, a także konsultacji z państwami-gospodarzami Europejska Konfederacja Siatkarska potwierdziła, że turniej odbędzie się zgodnie z pierwotnie ustalonym terminem. Impreza potrwa od 22 do 30 sierpnia w Zenicy (Bośnia i Hercegowina) oraz Osijeku (Chorwacja). W zmaganiach weźmie udział 12 reprezentacji narodowych.
Narodowe Federacje Bośni i Hercegowiny oraz Chorwacji potwierdziły swoją gotowość do roli gospodarza turnieju i zapewniły o podjęciu wszelkich środków i środków ostrożności, aby zagwarantować bezpieczeństwo zawodników, sędziów, personelu sądowego i wszystkich innych ludzi zaangażowanych w organizację mistrzostw.
Przez epidemię koronawirusa CEV musiało odwołać drugi i trzeci etap kwalifikacji do mistrzostw Europy. Z tego powodu oprócz drużyn reprezentujących kraje-gospodarzy w czempionacie udział weźmie dziesięć najlepszych zespołów z rankingu – wszystkie potwierdziły swoją gotowość do udziału w turnieju. Pod koniec sierpnia w Zenicy i Osijeku zmierzą się następujące zespoły: Rosja, Włochy, Turcja, Serbia, Niemcy, Słowacja, Bułgaria, Białoruś, Francja i Polska, a także Bośnia i Hercegowina oraz Chorwacja.
Triumfatorkami mistrzostw Europy juniorek w 2018 r. były Włoszki, które pokonały Rosjanki. Brązowy medal wywalczyły Polki. Losowanie tegorocznych grup ma się odbyć 23 lipca w siedzibie CEV. Przesądzone jest to, że biało-czerwone w fazie grupowej trafią na wymagającego przeciwnika jakim będą mistrzynie lub wicemistrzynie. – Dziewczyny nie miały możliwości grać z tymi rywalkami, ale na pewno wierzą w swoje siły i umiejętności. Myślę, że wszystko i tak zweryfikuje boisko – mówił w rozmowie z PZPS-em Wiesław Popik, szkoleniowiec juniorek. – Nie mamy wymarzonych rywalek, na pewno wiemy, że trafimy do grupy z jednym z lepszych zespołów, czyli Rosjankami albo Włoszkami. Ale na kogo trafimy, z tym zagramy. Nasza gra będzie najważniejsza – podsumowała z kolei Katarzyna Hyży, środkowa reprezentacji Polski.
Przypomnijmy, że dwie najlepsze drużyny mistrzostw Europy w Zenicy i Osijeku zapewnią sobie bezpośredni awans do przyszłorocznych mistrzostw świata juniorek.
źródło: CEV, opr. własne