Jak to często w życiu bywa, po skończonym sezonie następuje w zespołach wiele zmian. Nie inaczej jest w przypadku Grupy Azoty PWSZ Jedynki Tarnów. Sezon 2020/21 zespół rozpocznie pod wodzą nowego trenera – Rafała Kalinowskiego. Na samym początku pracy trener opowiedział o nowym sezonie oraz przygotowaniach do jego startu.
– Zmiany to nieodłączny element życia trenera czy zawodnika, więc zamiana Śląska na Małopolskę przyszła mi bez problemu. Natomiast propozycja pracy w Grupie Azoty wywołała u mnie ogromną radość. Klub w ostatnich latach pokazał się w rozgrywkach I ligi z bardzo dobrej strony, zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym – powiedział trener Kalinowski.
– Nie sposób nie wspomnieć także o fantastycznych kibicach, którzy bardzo licznie gromadzą się na trybunach i żywiołowo dopingują swój zespół. Dzięki temu mogę przypuszczać, że Tarnów może być miejscem do spełnienia moich trenerskich ambicji – dodał nowy trener tarnowskiego zespołu.
Skąd u pana wzięło się zainteresowanie siatkówką? Od kogo uczył się Pan zawodu?
– Bakcyla sportowego połknąłem za sprawą mojego taty, który pracował w Polskim Radiu i dzięki temu wielokrotnie miałem okazję uczestniczyć w różnorakich wydarzeniach sportowych. W Mysłowicach miałem okazję podglądać trenera Stanisława Guzaka, a następnie w Szkole Mistrzostwa Sportowego trenerów: Andrzeja Urbańskiego, Andrzeja Pecia i Zbigniewa Krzyżanowskiego. Osobiście uważam, że praca trenera wymaga permanentnej pracy nad sobą i swoim warsztatem. Stąd cały czas czegoś szukam w Internecie, oglądam jakieś filmiki, staram się czytać nowe pozycje literatury siatkarskiej. Udało mi się także odbyć parę staży we Włoszech i zobaczyć, jak pracują tamtejsi trenerzy. To bardzo inspirujące doświadczenia.
Ten sezon będzie inny, bo po specyficznej przerwie spowodowanej pandemią. Czego można się spodziewać?
– Pandemia dotknęła wszystkich na całym świecie i we wszystkich dziedzinach życia. Nie inaczej jest ze sportem. Najczęściej będzie to dotyczyło sfery ekonomicznej. Część klubów w ogóle nie wystartuje w rozgrywkach, a część będzie zmuszona szukać oszczędności. Mimo wszystko uważam, że rozgrywki mogą być bardzo ciekawe i emocjonujące. Kuriozalnie mniejsze budżety i kłopoty finansowe klubów mogą być szansą dla młodych zawodniczek lub tych, które do tej pory grały w niższych ligach. Sądzę, że dziewczęta będą chciały wykorzystać swoją szansę i mecze będą bardzo zacięte.
Jak będzie wyglądał okres przygotowawczy?
– W zasadzie już się rozpoczął. Nasze zawodniczki trenują obecnie indywidualnie według planów treningowych, które otrzymały od nas. Następnie spotkamy się albo 27 lipca i pojedziemy na krótki obóz, albo spotkamy się w Tarnowie 3 sierpnia i w zasadzie do samego startu ligi będziemy trenować na miejscu. Oczywiście we wrześniu wystartujemy w paru turniejach towarzyskich, z których jeden na pewno odbędzie się w Tarnowie. Korzystając z okazji, już dzisiaj zapraszam naszych kibiców, aby wsparli nas swoim dopingiem.
Jakie cele zostały postawione przed zespołem w nowym sezonie?
– Szczerze mówiąc, nie było póki co żadnych konkretnych rozmów z zarządem klubu dotyczących postawionych celów przed zespołem. Na pewno chcielibyśmy wszyscy, żeby zespół osiągnął lepszy wynik niż rok temu. Nie chcemy grać o utrzymanie, ale chcielibyśmy się widzieć w środku tabeli. Jednak na tę chwilę to wróżenie z fusów. Nie znamy do końca czym lub kim dysponują nasi rywale, więc pierwsze 3-4 kolejki ligowe dadzą nam odpowiedź, kogo na co stać. Ja osobiście wierzę w pracę. Jeśli będziemy ciężko trenować, to to z czasem zacznie procentować. Z pewnością będziemy robić wszystko, by nasi kibice mieli jak najwięcej powodów do radości i zadowolenia.
źródło: uksjedynka.com