Reprezentacja Polski kobiet w pierwszym meczu towarzyskim pokonała Czechy 3:0. Po zakończeniu spotkania, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami trenerów, drużyny rozegrały dodatkowy, czwarty set. Ta partia zakończyła się zwycięstwem Czeszek. – Gra sprawia mi frajdę i radość, dlatego też myślę, że dziś tak dobrze wygląda – powiedziała po spotkaniu Zuzanna Górecka.
Odmłodzony zespół Jacka Nawrockiego nie miał większych problemów z pokonaniem reprezentacji Czech. Choć prymat na boisku wiodły zawodniczki występujące w zeszłym sezonie we włoskiej lidze – Magdalena Stysiak i Zuzanna Górecka – to na pochwały zasługuje każda zawodniczka, która wystąpiła na boisku.
– Wychodząc na boisko, każda zawodniczka chce się pokazać z jak najlepszej strony i zrobi wszystko, aby tak to wyglądało. Ja też tak podchodzę do gry, zawsze staram się grać na sto procent. Gra sprawia mi frajdę i radość, dlatego też myślę, że dziś tak dobrze wygląda – powiedziała po spotkaniu Zuzanna Górecka.
Z pewnością duży wpływ na grę tak młodej drużyny ma fakt, że większość zawodniczek wspólnie występowało w reprezentacjach młodzieżowych i świetnie się znają. – Grałyśmy razem, czy w Szczyrku, czy w młodzieżowych reprezentacjach i to nam zdecydowanie ułatwiło nam wejście w trening, jak i w dzisiejszy sparing.
Młoda przyjmująca ostatni sezon spędziła we włoskiej lidze w Igor Gorgonzola Noavara, gdzie nie grała zbyt wiele. Dlatego też zdecydowała się wrócić do Polski i od nowego sezonu będzie zawodniczką Grot Budowlani Łódź. – Dobrze wspominam sezon we Włoszech. Dużo sie nauczyłam, i od koleżanek i od trenera, starałam sie wyciągać z treningów i gry jak najwięcej. Natomiast nie będę kłamać – zabrakło mi grania i dlatego w tym sezonie będę jej więcej szukała – zakończyła młoda przyjmująca. Drugi mecz towarzyski z reprezentacją Czech biało-czerwone zagrają w środę o 20.30.
źródło: pzps.pl