Przez dwa sezony pełniła rolę kapitana drużyny. Walczyła nie tylko z przeciwnikiem, ale również z przeciwnościami losu, gdy przyszło jej mierzyć się z ciężką kontuzją. Dziś wrocławski klub dziękuje Roksanie Wers za serce zostawione na boisku i pisanie nowej historii #VolleyWrocław. – Po dwóch sezonach we Wrocławiu przyszedł czas na rozstanie – mówi zawodniczka.
Przyjmująca trafiła do stolicy Dolnego Śląska dwa lata temu. Od razu zyskała nie tylko ogromną sympatię kibiców, ale i zaufanie trenera, który często wystawiał ją w podstawowym składzie. Sama zawodniczka nie pozostawała dłużna i kompletowała na swoim koncie wiele punktów. Niestety w połowie sezonu w meczu z E.Leclerc Radomką Radom nieszczęśliwie upadła na boisko i nabawiła się kontuzji kolana, która wykluczyła Roksanę Wers na długie miesiące.
Po procesie rehabilitacji, w kolejnym sezonie Wers wróciła do gry i pełniła nadal funkcję kapitan drużyny. W biało-zielonych barwach wystąpiła w 32 meczach. W minionym sezonie zdobyła 90 punktów, w tym 7 zagrywką i 9 blokiem. – Roksanie Wers dziękujemy za prowadzenie drużyny jako kapitan i mówimy do zobaczenia. To była jedna z najcięższych decyzji, z jaką przyszło nam się zmierzyć, przy pracy nad kształtem nowej drużyny. Roksana oddawała całą siebie nie tylko na boisku, ale także w szatni, czy działaniach marketingowych. Dziękujemy Roksanie i mamy nadzieję na spotkanie w hali Orbita – podsumował Jacek Grabowski, prezes zarządu Volleyball Wrocław S.A.
– Po dwóch sezonach we Wrocławiu przyszedł czas na rozstanie. Dziękuje wszystkim działaczom klubu, sztabowi, dziewczynom za zaufanie i możliwość grania w tak pięknym mieście Wrocław. Niezmiennie będę trzymać kciuki za #VolleyWrocław – to wspaniały klub – dodała Roksana Wers
źródło: inf. prasowa