Enea PTPS Piła powoli odsłania karty przed kolejnym sezonem. Gabriela Ponikowska jest drugą zawodniczką, po Sylwi Kucharskiej, która zdecydowała się na kontynuowanie współpracy z zespołem z Wielkopolski.
Gabriela Ponikowska jest drugą zawodniczką, która wciąż będzie broniła barw klubu z Wielkopolski. Wcześniej klub poinformował o przedłużeniu współpracy z Sylwią Kucharską. Ponikowska dołączyła do zespołu Enei PTPS-u Piła w sezonie 2019/2020 i w jego barwach rozegrała dotąd 17 meczów i zajęła z nim ósme miejsce w Lidze Siatkówki Kobiet.
Już 27-letnia środkowa rozpoczęła swoją karierę w Wiśle Kraków. W Bielsku-Białej zadebiutowała zaś na parkietach najwyższej klasy rozgrywkowej. Grała też w takich klubach jak Politechnika Śląska Gliwice, PLKS Pszczyna, KS Jastrzębie Borynia, Silesia Volley Mysłowice i Proxima Kraków. Następnie dołączyła do pierwszoligowej Radomki Radom, z którą w sezonie 2018/2019 powróciła do LSK.
Nie ukrywa ona, że chciała dalej współpracować z Mirosławem Zawieraczem, a jednym z powodów pozostania w Pile była niechęć do kolejnych zmian. – Zdecydowałam się na kolejny sezon w tym zespole między innymi dlatego, że nie lubię ciągłych zmian – powiedziała 27-letnia środkowa, która żałuje, że ostatni sezon przedwcześnie dobiegł końca. – Poprzedni sezon był zdecydowanie za krótki, czułam niedosyt sportowy zwłaszcza, że udało się nam wejść do fazy play off. Poza tym mój pies to rodowita pilanka (przygarnięta z pilskiego schroniska Miluszków) dlatego dodatkowo z myślą o niej przedłużyłam kontrakt – żartobliwie skomentowała Gabriela Ponikowska.
Zobacz również:
Karuzela transferowa LSK na sezon 2020/2021
źródło: inf. prasowa, inf. własna