SKS Gorzów Wielkopolski w przyszłym sezonie będzie występował w II lidze. SKS wygrał rozgrywki III ligi lubuskiej. Przez pandemię koronawirusa nie odbyły się baraże o II ligę, ale klub otrzymał zaproszenie do rozgrywek drugoligowych. Można zatem powiedzieć, że ligowa siatkówka wraca do Gorzowa Wielkopolskiego po pięciu sezonach przerwy.
Ostatnim klubem, który występował na szczeblu centralnym był GTPS, który w 2015 roku przegrał awans do I ligi i na tym skończyła się ligowa siatkówka w Gorzowie Wielkopolskim, która ma przypomnijmy bogate tradycje. Kilkanaście miesięcy temu powstał klub STS Gorzów Wielkopolski i okazał się najlepszy w III lidze. Po odwołaniu z powodu pandemii baraży został on zaproszony do wyższej ligi. – Wygląda to tak, że czekamy na oficjalne pismo z PZPS. Złożyliśmy akces do Lubuskiego Związku Piłki Siatkowej, że chcemy grać w II lidze i mamy teoretycznie zielone światło. Wszystkie decyzje są jednak w rękach związku. Czekamy na odpowiedź i mamy nadzieję, że w przeciągu miesiąca to się wyklaruje i będziemy mogli podejmować dalsze działania – tłumaczy prezes i jeden z trenerów gorzowskiego klubu Patryk Baran. – Jesteśmy spokojni, ale dmuchamy na zimne. Musimy mieć oficjalne pismo i wtedy będziemy mogli startować z treningiem otwartym, z rozmowami o salę, o sponsoring. Bardzo by nam zależało, aby miasto wykazało się inicjatywą i abyśmy dostali salę na Czereśniowej, jeżeli będzie taka możliwość. Na pewno muszą zostać też przeprowadzone treningi otwarte i wzmocnić zespół. Składowo mniej więcej jesteśmy przygotowani, ale wiadomo, że na paru pozycjach wzmocnienia są potrzebne. Zostanie na pewno z 70% składu z ostatniego sezonu. Nie zmieni się duet trenerski i zarząd. Doszedł nam kierownik drużyny – dodaje.
Jakie cele stawia sobie klub w nowym sezonie? – W tym roku myślę, będzie o tyle łatwiej, że żadna z drużyn nie będzie miała wygórowanych celów, bo sytuacja jest jaka jest. Wielu sponsorów się wycofuje z powodu koronawirusa, Na pewno będziemy chcieli się utrzymać i jest to uważam spokojnie w naszym zasięgu. Będziemy starali się zajść jak najwyżej, im więcej się uda, tym lepiej dla nas – mówi Patryk Baran.
źródło: inf. własna, zachod.pl