W wielu krajach pojawia się coraz więcej pomysłów na powrót do uprawiania sportu drużynowego. We Francji ograniczenia są znacznie bardziej surowe niż w innych państwach. Niewykluczone, że liga siatkarska wznowi rozgrywki najwcześniej w połowie listopada. – 60% naszych dochodów pochodzi z sektora prywatnego, jednak w jaki sposób pozyskać partnera, jeśli nie mamy odbiorców ani telewizji? Ponosimy wszystkie koszty – graczy, personelu, wynajmu hali, ale bez żadnych dochodów. Wszyscy prezesi Ligue A powiedzieli, że bez widzów nie będzie powrotu – powiedział w rozmowie z L’equipe prezes Yves Bouget.
Różne kraje w różny sposób podchodzą do rozgrywek sportowych w kontekście pandemii koronawirusa. Minister sportu we Francji Roxana Mărăcineanu w rozmowie z Eurosportem przyznała, że powrót do rozgrywek sportowych nie będzie priorytetem. Obecnie prezydent Emmanuel Macron zakazał spotkań do połowy lipca, jednak niewykluczone, że zostanie to przedłużone. Minister sportu dodała również, że jeszcze przez dłuższy czas wznowione rozgrywki mogą odbywać się bez udziału publiczności lub z bardzo surowymi ograniczeniami. – Nie jestem zaskoczony. Władze lokalne i regionalne będą musiały wykorzystać całe swoje środki, aby przeciwdziałać ekonomicznym skutkom kryzysu. Mam globalny ogląd sytuacji, bezrobocie wszędzie jest wysokie a sport nie może być priorytetem. W przypadku siatkówki konsekwencje gospodarcze będą bardzo znaczące, ponieważ nie mamy modelu opartego na prawach telewizyjnych, ale widzach, którzy przynoszą nam dochody i partnerów – przyznał prezes Tours VB Yves Bouget.
Mecze rozgrywane bez publiczności mogą sprawić, że kluby Ligue A wpadną w jeszcze poważniejsze problemy finansowe. – 60% naszych dochodów pochodzi z sektora prywatnego, jednak w jaki sposób pozyskać partnera, jeśli nie mamy odbiorców ani telewizji? Ponosimy wszystkie koszty – graczy, personelu, wynajmu hali, ale bez żadnych dochodów. Wszyscy prezesi Ligue A powiedzieli, że bez widzów nie będzie powrotu – zaznaczył. Włodarze klubów wymyślili sposób, jak rozwiązać ten problem – liga ma wystartować dopiero w połowie listopada, by kibice mogli przychodzić do hal. Jeśli jednak ograniczenia będą trwały nadal, możliwe, że sezon rozpocznie się jeszcze później. – W Tours oczekuje się, że umowy o pracę zostaną anulowane, jeśli rozgrywki nie zostaną wznowione w grudniu. Jednak nie możemy rozpocząć rozmów ze sponsorami, mówiąc im, że mecze rozpoczną się od połowy września do końca grudnia… Myślę, że mamy czas do końca listopada na rozpoczęcie sezonu – zakończył.
źródło: L'equipe, opr. własne