– To będzie duża przyjemność, móc współpracować z trenerem, który wygrał tak wiele. Jest to dla mnie zaszczyt i nie mogę się doczekać pierwszego dnia w Kazaniu – powiedział Bartosz Bednorz w magazynie #7strefa. W przyszłym sezonie klubowym szkoleniowcem polskiego przyjmującego będzie słynny Władimir Alekno.
Przyjmujący reprezentacji Polski zagra już w trzeciej z najlepszych siatkarskich lig w Europie. Po polskiej PlusLidze i włoskiej Serie A1 przyszedł czas na rosyjską Superligę. Co ważne, Bednorz reprezentował barwy klubów z czołówki tych lig – PGE Skry Bełchatów i Modena Volley. Podobnie będzie w Rosji, gdzie Zenit Kazań przez wiele lat dominował, a w przyszłym sezonie będzie chciał wrócić na szczyt.
– Gdy pojawia się taka oferta, to trudno odmówić. Zmieniam klub na taki, który chce wygrać wszystko i ma do tego potężne argumenty. Jest to nowa liga, której chciałbym spróbować. Powiedziałem sobie kiedyś, że na zakończenie swojej kariery chciałbym móc wypowiadać się o najlepszych ligach świata. Niesamowite jest to, że będę mógł to robić nie tylko z perspektywy lig, ale też czołowych klubów tych lig. Dążę do realizacji swojego marzenia i to był główny czynnik zmiany miejsca – ze wspaniałego na równie wspaniałe. W nowym klubie mogę wygrać bardzo dużo – powiedział Bednorz o transferze do Kazania.
Bartosz Bednorz w swej karierze stykał się już z kilkoma znakomitymi szkoleniowcami, a nawet z trenerskimi legendami. W Indykpolu AZS Olsztyn pracował z Andreą Gardinim. Do reprezentacji trafił, gdy prowadzili ją Stephane Antiga i jego asystent Philippe Balin, który był również trenerem Bednorza w Bełchatowie. W PGE Skrze pracował później z Roberto Piazzą. W Modenie trenował pod okiem twórcy potęgi włoskiej siatkówki – Julio Velasco, a następnie Andrei Gianiego. Współpraca z obecnym selekcjonerem kadry Vitalem Heynenem nie była do tej pory zbyt udana – próżno szukać nazwiska Bednorz w kadrze na najważniejsze imprezy. Miejmy jednak nadzieję, że w najbliższej przyszłości to się zmieni, na czym z pewnością zyska reprezentacja Polski.
W przyszłym sezonie polskiego przyjmującego czeka współpraca z kolejną trenerską legendą. Władimir Alekno w klubowej siatkówce wygrał dosłownie wszystko, a i w reprezentacyjnej jego dorobek – z olimpijskim złotem z 2012 roku na czele – jest imponujący.
– Jestem gotowy na pracę z każdym szkoleniowcem. To będzie duża przyjemność, móc współpracować z trenerem, który wygrał tak wiele. Jest to dla mnie zaszczyt i nie mogę się doczekać pierwszego dnia w Kazaniu. Zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdy już dwa miesiące nie gram w siatkówkę – zaznaczył.
Cały artykuł w serwisie Polsatu Sport
źródło: polsatsport.pl