Spore zmiany mają czekać rozgrywki Ligi Mistrzów. Przyszłoroczny sezon ma być ostatnim, który odbędzie się w nich „po staremu”. Zniknąć ma m.in. faza grupowa, a niektóre zespoły mogą dostać szansę na udział w nich dzięki tzw. dzikiej karcie.
Idzie nowe?
Liga Mistrzów 2024/2025 za nami. Było to udane rozgrywki dla polskich drużyn. Aż dwie bowiem stanęły na podium rozgrywek. W miniony weekend podczas Final Four w łódzkiej Atlas Arenie JSW Jastrzębski Węgiel sięgnął po brązowy medal, a Aluron CMC Warta Zawiercie wywalczyła srebro. Jak donosi na platformie X Jakub Balcerzak, w kuluarach sporo mówiło się o tym, że te najbardziej prestiżowe rozgrywki klubowe na Starym Kontynencie niebawem mogą czekać zmiany.
Jedną z najpoważniejszych reform miałoby być zastąpienie od sezonu 2026/2027 fazy grupowej zmagań fazą ligową, na wzór chociażby piłkarskiej Ligi Mistrzów. Miałoby to uatrakcyjnić rozgrywki i sprawić, że już na ich wczesnym etapie doszłoby do wielu ciekawych spotkań. Następnie odbyłyby się, tak jak dotychczas, faza play-off oraz Final Four. W kwestii organizacji tego ostatniego etapu rywalizacji władze CEV rozważają podpisanie z wybranym państwem bądź miastem dwuletniej umowy. Gospodarzy turniejów finałowych przyszłorocznej edycji Champions League, zarówno u kobiet jak i u mężczyzn, mielibyśmy poznać jeszcze przed rozpoczęciem sezonu 2025/2026 europejskich pucharów.
Okazuje się też, że federacja planuje przywrócenie do rozgrywek tzw. dzikich kart. Wkrótce ma w tej kwestii przedstawić najważniejsze informacje. Zmiany mają też dotknąć Puchar CEV i Puchar Challenge. Planowane jest bowiem połączenie ich w jedne rozgrywki, a ich zwycięzca miałby mieć zapewniony awans do kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
Co z Rosją?
Ostatnio sporo mówi się też na temat ewentualnego powrotu na „europejskie salony” drużyn z Rosji, które od czasu rozpoczęcia wojny w Ukrainie zostały wykluczone z rozgrywek międzynarodowych. Władze siatkówki z tego kraju już od jakiegoś czasu domagają się przywrócenia ich zespołów do rywalizacji zarówno na poziomie reprezentacyjnym, jak i klubowym. Jeśli chodzi o Ligę Mistrzów, Puchar CEV i Puchar Challenge w przyszłym sezonie jednak niemal na pewno jeszcze do tego nie dojdzie.
Zobacz również:
Liga Mistrzów. Polskie drużyny na podium, ale ile zarobiły? To śmieszne pieniądze
