Nikola Grbić od dłuższego czasu jest łączony z posadą selekcjonera reprezentacji Polski. Dla Łukasza Kaczmarka, który pracował pod jego okiem w Grupie Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, byłby to wymarzony trener kadry. Jak informuje najbliższe otoczenie serbskiego szkoleniowca, istnieją spore wątpliwości co do tego, czy Grbić w ogóle wystartuje w konkursie organizowanym przez PZPS.
Wielkim zwolennikiem Grbicia jest prezes PZPS Sebastian Świderski. Laurkę trenerowi wystawił teraz Łukasz Kaczmarek. – Ja i chłopaki z Kędzierzyna-Koźla chcielibyśmy znów współpracować z Nikolą Grbiciem. I to bez względu na to, w jakich okolicznościach nasze drogi się rozeszły. Serb to niesamowity szkoleniowiec i psycholog. Osiągnęliśmy z nim wielkie sukcesy, mimo że nasza drużyna nie była złożona z samych gwiazd. Z tym trenerem wiążą się same pozytywne wspomnienia, świetnie nam się pracowało – powiedział na łamach „Przeglądu Sportowego”.
Nikola Grbić prowadził Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle w latach 2019-2021. Pod jego wodzą drużyna wygrała Ligę Mistrzów, Puchar Polski i dwa Superpuchary Polski. PZPS ogłosił konkurs na selekcjonera reprezentacji Polski. Kandydaci mogą sie zgłaszać do 20 listopada. Każdy z kandydatów musi przesłać ocenę potencjału zespołu oraz krótkofalową, a także długofalową koncepcję prowadzenia kadry. Czy wśród nich będzie Grbić? Sam zainteresowany wspominał, że chętnie przejąłby ster w kadrze biało-czerwonych. Jak informuje najbliższe otoczenie serbskiego szkoleniowca, istnieją spore wątpliwości co do tego, czy Grbić w ogóle wystartuje w konkursie organizowanym przez PZPS.
Największą przeszkodą wydaje się aktualna posada Serba w Sir Safety Perugia. Właściciel włoskiego klubu Gino Sirci wciąż nie wyraża zgody na łączenie pracy w zespole z funkcją selekcjonera reprezentacji Polski. Ponadto za wcześniejsze zerwanie umowy z Perugią Grbiciowi groziłaby wysoka kara finansowa.
źródło: polsatsport.pl, sport.tvp.pl