Mimo że przed nami już trzecia runda Pucharu CEV, to dopiero w niej Grupa Azoty Chemik Police będzie miał okazję zmierzyć się z zagranicznym przeciwnikiem i to nie byle jakim, bowiem będzie nim włoskie Reale Mutua Fenera Chieri. Pierwszy mecz rozegrany zostanie we Włoszech.
Pierwszy poważny sprawdzian Chemika
Mimo że w poprzednim sezonie Grupa Azoty Chemik Police przegrał już na etapie ćwierćfinałów TAURON Ligi, to ostatecznie zajął piąte miejsce, które dało mu prawo gry w Pucharze CEV. Tak się jednak złożyło, że dopiero na etapie ¼ finału będzie miał okazję zagrać z zagranicznym przeciwnikiem. Wszystko dlatego, że 1/16 finału przeszedł bez gry. Miał wówczas zmierzyć się z Hapoelem Kfar Saba, ale izraelska ekipa wycofała się z rywalizacji ze względu na wojnę izraelsko-palestyńską. W kolejnej rundzie podopieczne Marco Fenoglio trafiły na BKS BOSTiK ZGO Bielsko-Biała, któremu u siebie nie oddały nawet seta, zaś w Bielsku-Białej przypieczętowały awans do kolejnej rundy.
Policzanki na swoim koncie mają już w tym sezonie Superpuchar Polski. W TAURON Lidze również radzą sobie świetnie, bowiem są liderem tabeli i mają już 5 punktów przewagi nad wiceliderem z Rzeszowa. W pierwszej części sezonu zasadniczego przytrafiła im się tylko jedna porażka i to dopiero w tie-breaku z mistrzem Polski, ale o niej już dawno zapomniały. Ostatnio kroczą od wygranej do wygranej, a w miniony weekend rozbiły we własnej hali bydgoski Pałac, więc w dobrych nastrojach przystąpią do pucharowej konfrontacji z zespołem z Chieri.
Grobelna i Skinner atutami włoskiej drużyny
Włoska drużyna bardzo dobrze radzi sobie w rodzimych rozgrywkach. Wystarczy wspomnieć, że w dotychczasowych spotkaniach zgromadziła 28 punktów, co pozwala jej plasować się na piątym miejscu w tabeli tuż za „wielką czwórką”. W miniony weekend rozgromiła Roma Volley Club, tylko w jednym secie pozwalając rywalkom przekroczyć barierę 20 punktów. W Pucharze CEV do tej pory nie miała wymagających przeciwników. Przez dwie poprzednie rundy włoska ekipa przeszła jak burza. Najpierw wyeliminowała z dalszej rywalizacji FKB Power Cats Dudingen, a następnie nawet seta nie oddała w dwumeczu Żeleznicarowi Lajkovac.
W jej składzie nie brakuje doświadczonych i uznanych na europejskiej arenie siatkarek. Za rozegranie odpowiada Ofelia Malinov, która przez lata była rozgrywającą reprezentacji Włoch, o sile ataku stanowi Kaja Grobelna, a ważną rolę odgrywają także dwie Amerykanki – Avery Skinner oraz Madison Kingdon Risel. Warto też wspomnieć o Camilli Weitzel, która świetnie znana jest z występów w reprezentacji Niemiec. Widać więc, że Chemika czeka trudne zadanie.
Czy Chemik podbije Chieri?
Przed początkiem rywalizacji trudno wskazać faworyta. Wydaje się jednak, że policzanki nie stoją na straconej pozycji. Jeśli na wyjeździe osiągną korzystny wynik, to u siebie będzie im łatwiej postawić kropkę nad „i”. Wiedzą jednak, że włoski rywal wysoko zawiesi im poprzeczkę. – Jesteśmy gotowe na zupełnie inny poziom. Wiemy, że level siatkarski we Włoszech jest wyższy. Tam zespoły nawet zajmujące piąte miejsce w tabeli potrafią świetnie grać – przyznała przyjmująca Chemika, Martyna Łukasik.
Pierwsze spotkanie w fazie play-off Reale Mutua Fenera Chieri i Grupy Azoty Chemika Police zostanie rozegrane we Włoszech 10 stycznia (środa). Pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 20.
Zobacz również
Wyniki Pucharu CEV siatkarek
źródło: inf. własna