W ramach 28. kolejki TAURON 1.Ligi REA BAS Białystok zmierzy się z Gwardią Wrocław. Dla obu drużyn ten mecz będzie miał duże znaczenie – białostoczanie walczą o miejsce w fazie play-off, a Gwardziści wciąż mają matematyczne szanse by w lidze się utrzymać i z pewnością nie zwieszą głów. -To niezwykle ważne spotkanie zarówno dla nas, jak i naszego przeciwnika. Można powiedzieć, że będzie to mecz o życie – powiedział na łamach Kuriera Porannego Krzysztof Andrzejewski.
zacięta walka o miejsce w fazie play-off
Białostoczanie zajmują obecnie 9. miejsce w ligowej tabeli, mając na swoim koncie 44 punkty. Dokładnie tyle samo punktów zgromadziła plasująca się na 8. lokacie MKST Astra Nowa Sól. Jednak nowosolskie kolibry mają więcej zwycięstw. Natomiast na 7. miejscu znajdują się siatkarze Lechii Tomaszów Mazowiecki, którzy mają 47 punktów. To właśnie między tymi zespołami rozgrywać się będzie korespondencyjna walka o miejsca premiowane awansem do fazy play-off. Do zakończenia fazy zasadniczej REA BAS Białystok, oprócz meczu z Gwardią Wrocław, zmierzy się jeszcze z Mickiewiczem Kluczbork oraz AZS-em AGH Kraków. -Są to drużyny w naszym zasięgu, z którymi wygraliśmy w pierwszej rundzie. Mamy los w swoich rękach, jesteśmy zmobilizowani, ale na razie skupiamy się tylko na meczu z Gwardią – powiedział Krzysztof Andrzejewski.
Chcąc pozostać w grze o najlepszą ósemkę REA BAS Białystok musi wygrać rywalizację z Gwardią Wrocław. Faworytami będą podopieczni Krzysztofa Andrzejewskieo, którzy w pierwszej rundzie pokonali wrocławian 3:1. Teraz we Wrocławiu również białostoczanie liczą na komplet punktów, zwłaszcza że od kilku tygodni wrocławianie notują porażkę za porażką. Złą passę Gwardziści przerwali w ostatnich derbach Dolnego Śląska. Po tym zwycięstwie do 13. lokaty w tabeli Gwardia Wrocław traci tylko, albo aż, 6 punktów. Tym samym wrocławianie wciąż matematyczne szanse na utrzymanie w lidze, zwłaszcza że w stosunku do reszty stawki mają jeszcze jeden zaległy mecz. –Z pewnością spadek z ligi ma dużo gorsze skutki od braku awansu do fazy play-off. My wiemy, że pierwsza liga w Białymstoku pozostanie w przyszłym sezonie, ale mamy swoje ambicje. Chcemy, by sezon nie skończył się dla nas po 30. kolejkach i jedziemy do Wrocławia po zwycięstwo – dodał Krzysztof Andrzejewski.
Zobacz również
Podsumowanie 27. kolejki TAUORN 1.Ligi
źródło: poranny.pl
