Strona główna » Wschodząca gwiazda włoskiej siatkówki kontuzjowana

Wschodząca gwiazda włoskiej siatkówki kontuzjowana

ivolleymagazine.it, opr. własne

fot. Klaudia Piwowarczyk

Środa nie okazała się szczęśliwa dla Alessandro Michieletto. Przyjmujący reprezentacji Włoch podczas meczu czwartej kolejki Serie A doznał kontuzji skręcenia prawej kostki i przedwcześnie musiał opuścić boisko. Bez niego Itas poniósł pierwszą porażkę w sezonie.

Alessandro Michieletto to wschodząca gwiazda włoskiej siatkówki. Szczególnie ostatnie miesiące są dla niego niezwykle wyczerpujące. Przebojem bowiem wdarł się do reprezentacji Włoch. Ma już za sobą udział w igrzyskach olimpijskich oraz w mistrzostwach Europy. W nich Italia zdobyła złoty medal, w finale pokonując reprezentację Słowenii, a młody przyjmujący był jednym z liderów swojej kadry.

Podobnie ma się rzecz w Itasie Trentino, którego barw broni na co dzień. Wystarczy wspomnieć, że po trzech seriach gier drużyna z Trydentu nie straciła nawet punktu, a Michieletto był jej liderem, zdobywając w dwóch poprzednich meczach 38 punktów. Być może podobnie byłoby w konfrontacji z Kioene Padva, ale w drugim secie przy stanie 19:18 doznał on kontuzji skręcenia prawej kostki i musiał opuścić boisko. Zastąpił go Daniele Lavia.

Do tego momentu Michieletto miał na swoim koncie 8 oczek – 1 w polu serwisowym, 1 w bloku, a pozostałe w ataku, w którym miał 50% skuteczności. Bez niego Itas już nie poradził sobie tak dobrze, przegrywając ostatecznie po tie-breaku. Podsumowanie 4. kolejki Serie A tutaj. To najdobitniej pokazuje jak ważną postacią dla ekipy z Trentino jest młody, włoski przyjmujący, bez którego najprawdopodobniej będzie ona musiała radzić sobie w najbliższych meczach.

PlusLiga

  • Miłość, łzy, nienawiść. Piotr Graban o pełnym emocji sezonie Projektu

    Miłość, łzy, nienawiść. Piotr Graban o pełnym emocji sezonie Projektu

  • Wilfredo Leon oficjalnie ogłosił, gdzie zagra w kolejnym sezonie

    Wilfredo Leon oficjalnie ogłosił, gdzie zagra w kolejnym sezonie

  • Tego niewielu się spodziewało. Kewin Sasak też nie! 

    Tego niewielu się spodziewało. Kewin Sasak też nie!