Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Mistrzostwa Europy > Wpadka organizatorów zbulwersowała Słoweńców – i słusznie

Wpadka organizatorów zbulwersowała Słoweńców – i słusznie

fot. Klaudia Piwowarczyk

„Skandal” i „prowokacja” – tak słoweńskie media opisują wpadkę organizatorów siatkarskiego półfinału ME w Katowicach, którzy przed meczem Polska – Słowenia (1:3) omyłkowo puścili hymn serbski zamiast słoweńskiego. Polacy szczycą się organizacją wielu siatkarskich imprez i są w tym faktycznie nieźli. Tym bardziej taka wpadka razi w oczy i pozostanie rysą na organizacji turnieju.

Decydujące mecze mistrzostw Europy siatkarzy odbywają się w katowickim Spodku. W półfinałach Polska przegrała 1:3 ze Słowenią, a w drugim starciu Serbia zmierzy się z Włochami. Na niedzielę zaplanowane są finał i mecz o trzecie miejsce. Tymczasem już na starcie turnieju finałowego organizatorzy popełnili fatalną gafę.

Podczas tradycyjnej ceremonii przedmeczowej zamiast hymnu Słowenii organizatorzy puścili hymn innego kraju bałkańskiego – Serbii! Spotkało się to z oburzeniem Słoweńców, którzy pokazali, że coś jest nie tak, a kibice zaczęli gwizdać. – Grzesiek, Grzesiek, Grzesiek, Słowenia – krzyczał spiker Marek Magiera, a po chwili odegrano już właściwy hymn, na co Polacy zareagowali brawami.

Cała sytuacja wyjątkowo nie spodobała się rywalom Polaków oraz słoweńskim dziennikarzom. „Tuż przed meczem atmosfera była burzliwa, ponieważ organizatorzy zagrali Słoweńcom zły hymn. Po kilku taktach Dejan Vincić i Sašo Štalekar z oburzeniem stwierdzili, że to pomyłka. Trudno pozbyć się wrażenia, że to nie była kolejna prowokacja…” – pisze portal telewizji słoweńskiej rtvslo.sv, nawiązując do tego, że przed meczem Słoweńcy mieli też wiele uwag do zachowania trenera Polaków Vitala Heynena. 

„Nie zaczęło się najlepiej. Jeszcze zanim pierwszy gracz uderzył piłkę, organizatorzy mocno ją uderzyli. Przed rozpoczęciem meczu zagrali zły hymn. Zamiast słoweńskiego wybrali rumuński. Transmisja została przerwana dopiero po głośnym sprzeciwie słoweńskich kibiców i proteście Dejana Vincica , który wyszedł z szeregu i się z tym nie mógł pogodzić. Wielu komentatorów na portalach społecznościowych jest przekonanych, że była to celowa prowokacja gospodarzy i jeden ze sposobów na zepchnięcie słoweńskiej drużyny z toru” – napisano z kolei na stronie slovenskenovice.si.

„Reprezentacja Słowenii w siatkówce walczy obecnie o bilet do wielkiego finału mistrzostw Europy w gorącej atmosferze w Katowicach z Polską. Ale jeszcze przed półfinałowym starciem na mistrzostwach Europy Polacy przygotowywali prawdziwą aferę. Czy celowo chcieli wybić słoweńskich siatkarzy z rytmu? W ostatnich dniach Polacy załatwili wiele drobnych prowokacji…” – relacjonowano z kolei na portalu svet24.si.

„Co się stało? W graniu hymnu popełniono duży błąd, ponieważ zamiast hymnu słoweńskiego Zdravljica Polacy grali lub zaczęli grać hymn serbski Bože pravde. Pomyłka spotkała się z dużą dezaprobatą ze strony słoweńskich fanów, którzy jak tylko usłyszeli, że Zdravljica nie dochodzi z głośników, zaczęli gwizdać. Dejan Vincić rozłożył ręce, po czym oficjalny spiker szybko przerwał hymn serbski. Po kilku sekundach ciszy Zdravljica wreszcie zabrzmiał z głośników” – opowiadano.

źródło: sport.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Mistrzostwa Europy

Tagi przypisane do artykułu:
,

Więcej artykułów z dnia :
2021-09-18

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved