We Włoszech rozegrano trzecią serię meczów ćwierćfinałowych i jasne jest, że żadna para nie zakończy tej rywalizacji w trzech spotkaniach. 2-0 prowadzili już siatkarze z Modeny oraz Werony, ale obie drużyny przegrały trzecie starcie 0:3. Spod topora udało się uciec Sir Safety Perugii, która prowadzi w rywalizacji z Allianzem Mediolan 2-1. Na prowadzenie na tym etapie play-off wyszli także zawodnicy Itasu Trentino.
Sir Safety Perugia była już w sporych tarapatach w trzecim meczu ćwierćfinałowym z Allianzem Mediolan. Gospodarze przegrywali 0:1 i w drugiej partii musieli odrabiać straty, to im się udało i na swoją korzyść podopieczni Andrei Anastasiego przechylili zaciętą końcówkę.
W kolejnych odsłonach poszli za ciosem i triumfowali 3:1. Ciężar gry spoczywał na Kamilu Rychlickim oraz Olegu Płotnickim, którzy wywalczyli odpowiednio 20 oraz 18 punktów. Boisko dość szybko opuścił Wilfredo Leon, który zdobył tylko 2 oczka. Zmienił go Kamil Semeniuk, polski przyjmujący wywalczył 9 punktów, zanotował 38% skuteczności w ofensywie, a na swoim koncie miał także blok i 2 asy serwisowe.
Pod ścianą byli już mistrzowie Włoch, którzy przegrali dwa pierwsze mecze z WithU Weroną, ale w trzecim spotkaniu zdominowali dwie pierwsze sety. W trzecim nie było już tak łatwo, ale Lube triumfowało po grze na przewagi 28:26 i dzięki temu gracze z Civitanovy przedłużyli losy ćwierćfinałowej rywalizacji. Absolutnym liderem Lube był Aleksandar Nikołow. Młody Bułgar zapisał na swoim koncie aż 25 punktów. Imponował skutecznością, kończąc aż 85% swoich akcji, do tego dołożył 4 asy serwisowe.
Itas Trentino co prawda przegrał premierową odsłonę meczu z Vero Volley Monzą, ale trzy kolejne wygrała już dość pewnie i dzięki zwycięstwu 3:1 prowadzi w ćwierćfinałowej rywalizacji. Liderami zespołu z Trydentu byli Matej Kazijski oraz Alessandro Michieletto, którzy wspólnymi siłami wywalczyli 40 punktów, a cały zespół atakował na poziomie 53%.
Od ściany za swoimi plecami odrobinę oddalili się także zdobywcy Pucharu Włoch. Gas Sales Piacenza w trzecim meczu ćwierćfinału triumfowała nad Modeną Volley 3:0. Goście zdecydowanie lepiej spisali się w ofensywie, a Modena miała jedynie 38%. Ekipa z Piacenzy mogła liczyć przede wszystkim na Yoandego Leala, który wywalczył 15 punktów, kończąc 61% swoich akcji w ofensywie, po stronie Modeny 14 oczek miał Earvin N’Gapeth, ale to było zdecydowanie za mało, aby wygrać z przyjezdnymi chociażby seta.
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off Serie A mężczyzn
źródło: inf. własna