Walka o scudetto trwa nadal i do jej rozstrzygnięcia potrzebny będzie 5. mecz. W czwartym pojedynku siatkarze Cucine Lube Civitanova wygrali na własnym terenie 3:1. Bohaterem tego pojedynku okazał się Marlon Yant, który wywalczył 24 oczka, z czego 7 bezpośrednio z pola zagrywki.
Spotkanie lepiej zaczęli gracze z Civitanovy (6:3), nie zwalniali ręki w polu zagrywki. Raz po raz zza linii 9. metra punktował Marlon Yant i jego drużyna całkowicie zdominowała tę część premierowej odsłony (17:9). Trentino jednak nie zamierzało się poddawać nawet przy tak wysokim wyniku, sporo ożywienia wniósł Donovan Dzavoronok, a jego drużyna odrobiła kilka oczek straty (13:17). Dobra gra blokiem pozwoliła je zmniejszyć do dwóch oczek (16:18). Ważną akcję skończył jednak Barthelemy Chinenyeze, a słabsza piłka do Kazijskiego i kontra Yanta przywróciły wysokie prowadzenie Lube (23:17). Kolejną akcję Daniele Lavia wyrzucił w aut i po błędzie w polu zagrywki gości set dobiegł końca.
Na początku kolejnej odsłony Yant kontynuował swoją świetną postawę w polu serwisowym, po stronie Itasu dobrze radził sobie gównie Marko Podrascanin, w końcu dołączyli do niego koledzy (11:9), a do tego sporo błędów własnych zaczęli popełniać gracze z Civitanovy. Podopieczni Angelo Lorenzettiego utrzymywali kilka oczek przewagi, do gry wrócił Alessandro Michieletto (19:16). Lube udowodniło jednak, że w tym dniu było w świetnej formie. Tym razem w polu serwisowym nękał rywali Gabi Garcia, co nie tylko doprowadziło do remisu, ale także dało minimalną zaliczkę (23:22). Po krótkiej grze na przewagi lepsi okazali się gospodarze spotkania.
Zespół z Trydentu trzecią odsłonę rozpoczął od trzypunktowego prowadzenia, ale mocne ataki Yanta i Garcii pozwoliły Lube zmniejszyć straty (7:8). Przewagę swojej ekipie przywrócił serwis Michieletto (15:11), do tego doszły dwa soczyste bloki jego zespołu (17:12). W ważnym momencie zapunktował zagrywką Matej Kazijski (23:18) i po autowym serwisie Garcii gra toczyła się dalej.
Od początku seta numer cztery to Lube narzuciło rytm (6:2). Potężny atak Yanta dał wynik 11:5, dołożył on także kolejny już udany serwis (14:7). Zagrywką trafił również Simone Anzani i Lube było coraz bliżej wyrównania losów finałowej rywalizacji (17:10). W tej partii gracze trenera Gianlorenzo Blenginiego całkowicie zdeklasowali rywali, dokładając także widowiskowy blok (20:11). Marlon Yant atakiem w 9. metr doprowadził do piłki meczowej (24:15) i po dynamicznej akcji Anzaniego spotkanie się zakończyło, co oznaczało, że o mistrzowie Włoch zadecyduje 5. mecz.
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off Serie A mężczyzn
źródło: inf. własna