– PlusLiga na przyszły sezon nie jest wykluczona. Wszystkie kierunki są otwarte. W tej chwili nie ma żadnej decyzji. Wilfredo daje sobie trochę czasu, aby na spokojnie się nad tym zastanowić – powiedziała w rozmowie z Piotrem Złochem w Szóstym Secie żona reprezentanta Polski, Małgorzata Leon.
Czas na zmiany
6 lat i basta. Właśnie po tylu sezonach spędzonych na włoskich parkietach na rozstanie z Sir Susa Vim Perugia zdecydował się Wilfredo Leon. Kiedy pojawiło się oficjalne potwierdzenie tej decyzji, ruszyła lawina spekulacji na temat przyszłości reprezentanta Polski.
Przez lata wydawało się, że pozyskanie Wilfredo Leona jest poza zasięgiem polskich klubów, które nie miały argumentów finansowych, aby konkurować z rosyjskimi, tureckimi czy nawet włoskimi tuzami. Okazało się jednak, że jeden z liderów reprezentacji Polski może trafić do PlusLigi. Sam zainteresowany niedawno podkreślał, że skłania się ku temu, aby w końcu zagrać w Polsce.
Z kolei włoskie media informowały, że jedynie tureckie kluby będzie stać na to, aby zakontraktować Wilfredo Leona. Ostatnio na temat jego przyszłości wypowiedziała się jego żona, według której nie podpisał on jeszcze kontraktu na kolejny sezon. – W tym momencie mogę powiedzieć, że jeszcze żadne decyzje nie zapadły. Wszystko jest w fazie rozważań – krótko skwitowała Małgorzata Leon w rozmowie z Piotrem Złochem z podcastu „Szósty set”.
Turcja czy Polska?
Jednocześnie potwierdziła, że Wilfredo Leon rozważa grę na polskich parkietach. Jego pozyskaniem mocno zainteresowana jest Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która musi załatać dziurę po odejściu Aleksandra Śliwki oraz Bartosza Bednorza. – PlusLiga na przyszły sezon nie jest wykluczona. Wszystkie kierunki są otwarte. W tej chwili nie ma żadnej decyzji. Wilfredo daje sobie trochę czasu, aby na spokojnie się nad tym zastanowić i obrać jakąś taktykę – czy jest to jeszcze taki czas, aby jeszcze trochę po świecie pojeździć, czy kieruje się do Polski, czyli tu, gdzie jest nasz dom i zależy mu na tym, aby już teraz zagrać w PlusLidze. Wydaje mi się, że taki jest prorytet, chociaż wszystko będzie zależało od ofert, które będą na stole w danym momencie. Zobaczymy, sama jestem bardzo ciekawa – zakończyła Małgorzata Leon.
Zobacz również
Perugia w końcu wygrała. Leon i Semeniuk jej liderami
źródło: Podcast Szósty Set
