Kłopoty zdrowotne Wilfredo Leona dalej trwają. Polskiemu przyjmującemu doskwiera kontuzja kolana, a bez niego Sir Susa Vim Perugia radzi sobie znacznie słabiej. Podopieczni Angelo Lorenzettiego przegrali mecz z Allianz Milano prowadząc 2:0. Sztab włoskiego zespołu udzielił nieco precyzyjniejszych informacji dla Umbria TV.
BEZ LEONA TO NIE TO SAMO
Sir Susa Vim Perugia zanotowało w ostatniej ligowej kolejce porażkę. 2:3 z Allianz Milano. Siatkarze Angelo Lorenzettiego mieli rywala na wyciągnięcie ręki, ale sprawy w swoje dłonie wziął Matiej Kazijski. Bułgar znacznie utrudnił życie rywalowi. Gospodarze tamtego pojedynku wciąż nie mogli skorzystać z pomocy Wilfredo Leona na boisku. – Jeśli chodzi o Leona to zostawiam pracę wyłącznie w rękach sztabu medycznego. My wprowadzając go w trening siłowy kierujemy się tylko ich wskazówkami. Nie mogę nie podkreślić, że bez Wilfredo to jest inny zespół. To ciężki czas dla Semeniuka i Płotnickiego. Nie da się ukryć, że byli w poprzednich sezonach trochę kryci w przyjęciu. Muszą się przyzwyczaić do przeżywania konkretnych momentów na boisku. Będą poprawiali swój poziom, ale na to również potrzeba czasu. Założenie koszulki Perugii samo w sobie nie sprawi, że zaczniesz grać lepiej – powiedział trener zespołu, Angelo Lorenzetti w rozmowie z lokalnymi mediami.
Polskiego przyjmującego zobaczymy na włoskich parkietach dopiero po nowym roku. Precyzyjna data powrotu nie jest jeszcze znana. – Leon pracuje coraz ciężej. Mogę powiedzieć, że z każdym dniem jest coraz lepiej. Do powrotu jest coraz bliżej, ale nie jestem w stanie podać konkretnej daty jego powrotu na boisko – wyjaśnił Sebastiano Carotti, trener przygotowania fizycznego drużyny.
We włoskiej Serie A zaczyna się runda rewanżowa. Zespół z Perugii otworzy ją wyjazdem do Catani i starciem z Farmitalia Catania, które rozegrane zostanie w sobotę, 30 grudnia o godzinie 18:00.
