– Grałyśmy z zespołem azjatyckim, który bardzo dobrze broni i czasami też dobrze wyblokowuje. Ten mecz nauczył nas cierpliwości, a także tego, że musimy wygrywać spotkania, będąc faworytkami – powiedziała po sparingowym zwycięstwie z Koreankami Weronika Szlagowska, skrzydłowa reprezentacji Polski.
Wykorzystując przerwę w Lidze Narodów żeńska reprezentacja Polski rozgrywa sparingi z Koreankami. W pierwszym z nich gładko wygrała 4:0, a tylko w jednym z setów rywalki przekroczyły barierę 20 oczek.
– Byłyśmy faworytem, ale chciałyśmy też to udowodnić na boisku. Trener przed spotkaniem powiedział nam, że mamy w nim swoje cele, zwłaszcza w ataku i na zagrywce. Poza tym grałyśmy z zespołem azjatyckim, który bardzo dobrze broni i czasami też dobrze wyblokowuje. Ten mecz nauczył nas cierpliwości, a także tego, że musimy wygrywać spotkania, będąc faworytkami – powiedziała Weronika Szlagowska, skrzydłowa reprezentacji Polski.
Podopieczne Stefano Lavariniego w sparingu z Koreankami skupiły się na pracy szczególnie w ataku oraz na zagrywce. – Ćwiczyłyśmy wybieranie kierunków w ataku, bo potrafimy to robić, a czasami brakowało nam tego w Lidze Narodów. Natomiast na zagrywce trener dawał nam indywidualne wskazówki – zaznaczyła zawodniczka polskiej kadry.
Polki po dwóch turniejach Ligi Narodów mają na swoim koncie 4 zwycięstwa i 4 porażki. Wciąż nie są jeszcze pewne utrzymania w siatkarskiej elicie. Przed nimi jeszcze jedne zmagania, które tym razem odbędą się w Sofii. – Drugi turniej nie należał do udanych w naszym wykonaniu. Te dwa sparingowe mecze pozwolą nam utrzymać się w rytmie. Dobrze nastawiamy się na ten trzeci turniej. Zobaczymy, jak nam w nim pójdzie – zakończyła Weronika Szlagowska.
źródło: opr. własne, Polsat Sport
