KS DevelopRes Rzeszów w meczu 21. kolejki TAURON Ligi miał duże kłopoty z pokonaniem dziewiątej drużyny w zestawieniu, czyli ekipy z Opola, która zaprezentowała się solidnie. – Wygrana 3:2 z UNI Opole jest dla nas mocno gorzka – przyznała w rozmowie z redakcją tauronliga.pl Weronika Centka-Tietianiec. Po triumfie w TAURON Pucharze Polski zespół z Rzeszowa przeżywa trudniejszy moment. Po porażkach z ŁKS-em Łódź i Imoco Conegliano rzeszowianki zwyciężyły w sobotę dopiero po tie-breaku, tracąc cenny punkt. Czy zespół odzyska formę przed decydującą fazą rozgrywek?
DevelopRes Rzeszów ma obniżkę formy?
KS DevelopRes Rzeszów przez długi czas tego sezonu pokazywał stabilną formę. Do 20. rundy zmagań przegrał zaledwie jedno spotkanie ligowe. Jednak końcówka rundy zasadniczej nie układa się po myśli wicemistrzyń Polski. Porażki z ŁKS-em Commercecon Łódź oraz A. Carraro Imoco Conegliano sprawiły, że rzeszowianki na moment straciły fotel lidera TAURON Ligi. W meczu z UNI Opole zwycięstwo przyszło z wielkim trudem, co przyznała środkowa zespołu.
– Generalnie wygrana 3:2 z UNI Opole jest dla nas mocno gorzka, bo ostatecznie wygrałyśmy, ale na pewno nie tak to sobie zaplanowałyśmy. Ostatnie mecze w TAURON Lidze pokazały jednak, że bardzo dużo się dzieje w końcówce rundy zasadniczej. Jest sporo niespodziewanych wygranych lub przegranych różnych drużyn – powiedziała Weronika Centka-Tietianiec w rozmowie z redakcją tauronliga.pl.
Strata punktu może kosztować siatkarki z Rzeszowa, stratą możliwości pozostania na 1. pozycji w tabeli na zakończenie fazy zasadniczej. Bowiem ŁKS Łódź ma jeszcze do rozegrania dwa mecze, a DevelopRes już tylko jeden. – Też gdzieś kalkulowaliśmy, że jak wygramy spotkanie z Opolem za trzy punkty i potem ŁKS będzie miał może problem z Budowlanymi, to może jeszcze wskoczymy na fotel lidera. Strata punktu z UNI Opole te plany nam jednak pokrzyżowała. Liczymy oczywiście, że może będą jeszcze jakieś niespodzianki w meczach rywalek – przyznała środkowa drużyny z Rzeszowa.
Zmęczenie daje się we znaki
Według zawodniczki dużym problemem wielu drużyn na tym etapie sezonu jest fizyczne i mentalne zmęczenie rozgrywkami, w którym dochodzą liczne podróże związane z występami w europejskich pucharach. – Ten etap sezonu jest dla nas przedziwny, bo wyszło jakieś zmęczenie, znużenie, może też znudzenie siatkówką. Każdy zespół ma jakieś swoje problemy. My też pokazałyśmy, że po tej passie zwycięstw, którą miałyśmy, kiedy naprawdę świetnie grałyśmy, mamy jednak swoje problemy w końcówce rundy zasadniczej – tłumaczyła Weronika Centka-Tietianiec.
Środkowa DevelopResu Rzeszów podkreśliła w rozmowie trudy związane ze startem w Lidze Mistrzyń. Teraz etap ćwierćfinałów rozgrywany jest tydzień po tygodniu. To powoduje, że siatkarki cały czas są w podróży, mają mało czasu na sen i regenerację. Są w tym składzie osobowym non stop, co daje się we znaki i powoduje zmęczenie.
– Zmęczenie na pewno jest w naszej drużynie, bo jednak bardzo dużo podróżujemy przez Ligę Mistrzyń. Za chwilę znów czeka nas wyjazd do Conegliano, a potem długa podróż na ostatni mecz TAURON Ligi z LOTTO Chemikiem Police. Takie podróże wcale nie są łatwe. To nie jest tak, że prześpimy się bez problemu w autobusie, bo to są bardzo ciężkie warunki, żeby potem wyjść i zagrać mecz na sto dwadzieścia procent. Te podróże robią swoje, a dodatkowo jak jesteśmy ze sobą przez 24 godziny na dobę, to też znużenie gdzieś wychodzi – wyjaśniła siatkarka.
Rotacje w składzie kluczem do sukcesu
Mimo problemów ze skutecznością, trener Michal Masek może korzystać z głębi składu, co było widać w meczu z UNI Opole. Na każdej pozycji DevelopRes Rzeszów ma wartościowe zmienniczki. W ostatnim spotkaniu z ekipą z Opola Weronika Centka-Tietianiec również nie zaczęła tej potyczki w podstawowym składzie. Weszła na boisko dopiero w 3. secie. Zawodniczka doceniła rolę zmienniczek, które w ostatnim pojedynku wniosły dobrą energię na boisko.
– Nie chcę mówić, że mam rolę trochę takiego strażaka. No cóż, ja muszę też korzystać z tego co mam, co mi trener zaoferuje, więc te pojedyncze wejścia w trakcie spotkania, czy ewentualnie tak jak z UNI, że zostałam już do końca meczu. Muszę to wykorzystywać i pokazywać trenerowi, że jest u nas duża możliwość korzystania z rotacji ze środkowymi. Karolina Fedorek też weszła na boisko i to super, bo w końcu dostała jakąś szansę. (…) Ola Dudek świetnie się zaprezentowała – podkreśliła środkowa DevelopResu.
Ostatnie mecze kluczowe przed play-offami
Rzeszowianki w najbliższym tygodniu zagrają na wyjeździe rewanżowe spotkanie z Imoco Conegliano. W ostatniej kolejce TAURON Ligi mają przed sobą jeszcze starcie z Chemikiem Police. Ono zdecyduje o ostatecznej pozycji w tabeli przed fazą play-off. Weronika Centka-Tietianiec ma nadzieję, że mimo trudniejszego okresu, zespół w kluczowym momencie sezonu pokaże pełnię swoich możliwości.
– Oby ten mecz z Policami udało nam się przepchnąć i wygrać go w lepszym stylu. (…) Mam nadzieję, że w tych najważniejszych meczach, które nas czekają, bo to jest końcówka sezonu i za chwilę zacznie się walka o medale, po prostu się zepniemy i zagramy w nich na dwieście procent swoich możliwości – powiedziała z nadzieję siatkarka.