Podopieczne trenera Lavariniego zaliczyły mocne wejście w Siatkarską Ligę Narodów. Reprezentacja Polski pokonała ekipę z Włoch 3:0. – Początek był dla nas dobry, później były wzloty i upadki, ale dla nas najważniejsze jest to, że wygrałyśmy pierwszy mecz 3:0 – podsumowała w rozmowie z reporterem VW TV Agnieszka Korneluk.
Wenerska: Pierwszy set był chyba najgorszy
Reprezentacja Polski bardzo dobrze rozpoczęła rywalizację w Siatkarskiej Lidze Narodów. Polki pokonały Włoszki, nie tracąc przy tym seta. Duży wpływ na dalszy przebieg rywalizacji we wtorkowym meczu miał pierwszy set. Początkowo to Polki prowadziły, ale szybko straciły zaliczkę punktową. W dalszej fazie seta rywalki miały przewagę, jednak biało-czerwone doprowadziły do zaciętej walki na przewagi. Ostatnie słowo należało również do podopiecznych trenera Lavariniego. – Myślę, że pierwszy set znacznie wpłynął na dalszy przebieg meczu, co pokazałyśmy. Początek był dla nas dobry, później były wzloty i upadki, ale dla nas najważniejsze jest to, że wygrałyśmy pierwszy mecz 3:0 – podsumowała w rozmowie z reporterem VW TV Agnieszka Korneluk.
Gra obu drużyn była momentami szarpana. – Pierwszy set był chyba najgorszy. Mogę na siebie trochę wskazać. Może wkradło się trochę stresu i byłam strasznie niedokładna, ale z każdą następną piłką udało się troszkę lepiej to wszystko rozwiązywać. Myślę, że ilość błędów własnych w pierwszym secie też nie pomogła. Później zaczęłyśmy grać lepiej, przede wszystkim w zagrywce. To trochę nam pomogło w całym meczu – przyznała w rozmowie z Bożeną Pieczko dla Polsatu Sport Katarzyna Wenerska.
Dobre wejście i… dwa dni przerwy
Dzięki temu zwycięstwu Polki zyskały ponad 10 punktów w rankingu FIVB. Pozwoli im to awansować z siódmej na piątą lokatę. Dla Polek miejsce w rankingu po VNL jest ważne, ponieważ od niego zależeć będzie rozstawienie przed losowaniem grup na igrzyska olimpijskie. Na kolejne zdobycze punktowe biało-czerwone będą musiały poczekać. Teraz mają aż dwa dni przerwy. – Z perspektywy tego, że później mamy trzy mecze z rzędu, to mógłby być jeden dzień przerwy i dwa mecze. Można było jakoś inaczej to rozłożyć, ale musimy sobie z tym jakoś poradzić. Jeszcze nie znamy planu, plan był tylko do meczu. Za chwilę pewnie dowiemy się co nas czeka w tych kolejnych dniach – stwierdziła rozgrywająca.
Po dwóch dniach przerwy Polki czekają kolejno mecze z Francją, Holandią i Japonią. – Teraz mamy dwa dni przerwy. Myślę, że nasz sztab przygotuje dla nas najlepszy plan, żebyśmy były dobrze przygotowane na kolejne trzy mecze z rzędu. Trening i odpoczynek – powiedziała środkowa reprezentacji Polski. Poproszona o kilka słów do kibiców Korneluk stwierdziła: Dziękuję za wsparcie, trzymajcie kciuki dalej.
Zobacz również:
Bolesna dla rankingu porażka Włoszek. Danesi: Dla mnie to nie było gładkie 3:0
źródło: opr. własne, Polsat Sport