Strona główna » Uniwersjada. Piąte miejsce reprezentantek Polski

Uniwersjada. Piąte miejsce reprezentantek Polski

pzps.pl

fot. pzps.pl

Akademicka reprezentacja Polski siatkarek zajęła 5. miejsce w rozgrywanej w Berlinie Uniwersjadzie. W decydujących o tym starciach biało-czerwone najpierw wygrały 3:2 z Czeszkami, a we wtorek 3:1 pokonały Tajwan.

Drobne problemy przyjmującej

Oba spotkania były bardzo wymagające, a na dodatek, w decydującym starciu trenerzy nie mogli skorzystać z Weroniki Szlagowskiej. Przyjmująca, która wraca do zawodowej siatkówki po długim leczeniu kontuzji barku, teraz miała drobny problem mięśniowy, który nie jest groźny, ale sztab i zawodniczka woleli nie ryzykować.

Walka do końca

Polki w starciu z Tajwanem zagrały od początku na ataku z Barbarą Latos, a jako przyjmująca w pierwszym składzie wystąpiła Agata Plaga. Kluczowy okazał się trzeci set, w którym biało-czerwone bardzo wysoko przegrywały, a jednak potrafiły zwyciężyć 26:24. Czwarta partia to już dominacja naszych siatkarek, które znalazły pomysł na energicznie broniące rywalki.  

Z podniesioną głową

Przyjechałyśmy tutaj z innymi celami, ale po takich porażkach jak ta w ćwierćfinale ciężko jest się podnieść – mówi Barbara Latos. – Myślę, że zebrałam mnóstwo doświadczenia, szczególnie, że to był mój pierwszy międzynarodowy turniej w seniorskiej, akademickiej reprezentacji. Drużyna była bardzo wspierająca, dziewczyny mega mi pomogły się odblokować i wierzyć, że są ze mną niezależnie, co się będzie działo. Myślę, że tutaj najważniejsze jest to, żeby pamiętać, że cały czas gramy dla reprezentacji Polski i reprezentujemy nasz kraj. Gdybyśmy się poddały, to bez sensu byłoby nas tutaj w ogóle brać. Możemy z podniesionymi głowami wyjeżdżać z Berlina, bo o to piąte miejsce też trzeba było się długo bić – dodaje.

Z czwartej wygranej biało-czerwonych zadowolony był trener Maciej Biernat.To była trudna sytuacja, zważywszy na to, że nie spełniliśmy własnych oczekiwań i od razu jest szybko następny dzień, następny mecz – opowiada szkoleniowiec. – Brawa dla wszystkich dziewczyn, że potrafiły to dźwignąć i zabezpieczyć piąte miejsce, pomimo tych wcześniejszych niepowodzeń. Myślę, że to doświadczenie, które zabrały podczas turnieju, pozwoli im rozwijać swoje umiejętności i będą z tego czerpały na przestrzeni swoich karier. Dla mnie także to wielki bagaż doświadczeń, cała ta praca na przestrzeni kilku tygodni, przygotowań w Łodzi i w Gorzowie oraz ten turniej, otwierają oczy na wiele różnych detali – dodaje trener.

Wiadomo, każdy marzył o tym, żeby zagrać w półfinale i jak najbardziej w finale – mówi najlepiej atakująca zawodniczka naszej kadry, Karolina Drużkowska. Cieszymy się, że mamy to piąte miejsce, bo nie było łatwo. Wczorajszy mecz z Czechami był ciężki i grałyśmy go długo, dzisiaj kolejny był bardzo wyczerpujący. Myślę, że ze wszystkiego, co mogłyśmy na ten moment zrobić najlepiej, to zrobiłyśmy. Pochwalić należy całą drużynę, nie tylko mnie, a jeśli dziewczyny czują, że mogą do mnie grać, to jak dla mnie wszystko jest OK, zrobię wszystko, żeby pomóc drużynie, by wygrywała. Mogłyśmy się nauczyć tutaj wiele, myślę że granie w takich turniejach jest bardzo ważne. Uważam, że dziewczyny naprawdę dały z siebie wszystko jako drużyna – dodaje.

Mecz o 5. miejsce:
Polska – Tajwan 3:1
(25:23, 21:25, 26:24, 25:20)

Składy zespołów:
Polska: Kaszyńska, Drużkowska (17), Stefanik (9), Latos (29), Plaga (7), Kecher (9), Łyduch (libero) orazPartyka (2), Staniszewska, Gierszewska (1)|
Tajwan: Li-yung, Shuang Ling (10), Yu-wen (6), Yi-chi (10), Yu-chun (11), Ko-hui (10) Chi-Jung (libero) oraz Wan-yun (2), Liang-tai (3), Ting-ru, Chieh (8)

PlusLiga