Reprezentacja Polski kobiet wygrała ćwierćfinał uniwersjady. Nasze siatkarki wygrały z Włoszkami i awansowały do półfinału rozgrywek, które odbywają się w chińskim Chengdu.
Od początku spotkanie układało się po myśli biało-czerwonych. Polki wywierały presję zagrywką, skutecznie atakowały i z akcji na akcję dystans powiększał się (7:11). Po kolejnym zdecydowanym zagraniu podopiecznych trenera Pasińskiego było już 16:9 dla Polek i o czas poprosił włoski szkoleniowiec. Po kolejnych roszadach w składzie Włoszki ruszyły do odrabiania strat. W końcówce siatkarki z Włoch zaliczyły serię (14:22, 18:22). Emocji nie brakowało do końca. Chociaż po asie serwisowym biało-czerwone miały serię piłek setowych (18:24), rywalki broniły je i przy stanie 21:24 interweniował trener Pasiński. Rywalki skończyły jeszcze jeden atak, ale ostatnie słowo należało do Polek.
Z nową energią w drugiego seta weszły Włoszki, po ich skutecznym bloku o czas poprosił trener Pasiński (5:2). Serię rywalek zakończyła skutecznym zagraniem Małgorzata Lisiak (6:3). Stopniowo dystans zaczął topnieć i po błędzie Binto Diop na tablicy wyników pojawił się remis a o czas poprosił trener Beltrami (9:9). Z akcji na akcję inicjatywę zaczęły przejmować Polki i po kontrataku Julity Piaseckiej wyszły na prowadzenie 13:11. Biało-czerwone nie ustrzegły się jednak błędów i po nieudanym zagraniu Rasińskiej wynik ponownie się wyrównał (14:14). W dalszej fazie seta trwała zacięta walka. Po kontrze Beatrice Gardini na niewielkie prowadzenie wyszły Włoszki (19:18). Przy stanie 21:19 interweniował trener Pasiński. Po tym czasie Polki odrobiły straty i gdy zapunktowały blokiem na tablicy wyników widniało już 21:21. Chociaż po zagraniu Lisiak biało-czerwone miały serię piłek setowych, nie wykorzystały ich. Polki po ataku Rasińskiej i bloku okazały się jednak lepsze w grze na przewagi.
Otwarcie trzeciego seta ponownie należało do Włoszek, wysoką skuteczność utrzymywała Diop (7:4). Swoje akcje kończyła Linda Nwakalor, dobrze funkcjonował włoski blok (11:6). Mimo starań Karoliny Drużkowskiej, dystans pozostawał wyraźny. Dopiero przy zagrywkach Kornelii Moskwy Polki zaczęły odrabiać straty (17:10, 17:15). W kolejnych akcjach Polki nie zdołały kontynuować skutecznej gry, po zagraniach Gardini i Nwakalor dystans ponownie powiększył się (21:16). Do końca seta punktowały już tylko Włoszki, które wygrały po ustawieniu skutecznego bloku.
Znacznie lepiej czwartą partię rozpoczęły Polki, które po ataku Aleksandry Rasińskiej prowadziły 7:3. W kolejnych akcjach przy zagrywkach Diop Włoszki odrobiły straty i o czas poprosił polski szkoleniowiec (7:7). Siatkarki z Włoch nie zdołały przełamać rywalek, które szybko ponownie przejęły inicjatywę. Raz za razem punktowała Piasecka. Włoski szkoleniowiec sięgał po kolejne zamiany. Serię Polek przerwała atakiem Emma Cagnin (9:14). Podopieczne trenera Beltramiego starały się walczyć, ale nie potrafiły znaleźć sposobu na rozpędzone przeciwniczki. Swoje akcje kończyła Weronika Szlagowska (14:22). Po ataku Piaseckiej biało-czerwone miały kolejne szanse na zakończenie spotkania na swoją korzyść – 24:15. Pierwszą piłkę meczową obroniła Bernadetta Sartori, ale szybko kropkę nad i postawiły Polki.
Włochy – Polska 1:3
(22:25, 25:27, 25:16, 16:25)
Składy zespołów:
Włochy: Battistoni, Gardini (9), Diop (18), Piva (7), Nwakalor (7), Cecconello (5), Panetoni (libero) oraz Carletti (1), Frosini, Morello (1), Cagnin (1) i Sartori (1)
Polska: Orzyłowska (7), Lisiak (4), Rasińska (13), Piasecka (10), Grabka (2), Szlagowska (14), Łysiak (libero), Drabek (libero) oraz Moskwa (2), Nowakowska, Drużkowska (1) i Łyczakowska
źródło: inf. własna
