Jedną z większych niespodzianek 22. kolejki PlusLigi była wygrana 3:0 Barkomu Każany Lwów nad Jastrzębskim Węglem. – Spodziewaliśmy się, że w podstawowym składzie będzie kilka zmian. Nie spodziewaliśmy się jednak, że będzie ich aż tyle. Przygotowywaliśmy się i analizowaliśmy każdego z zawodników osobno, nie cały zespół – powiedział Strefie Siatkówki trener lwowian, Ugis Krastins.
WYJĄTKOWY SMAK
Siatkarze Barkomu Każany Lwów niezbyt często są faworytami. Nie byli nimi także w pojedynku z Jastrzębskim Węglem. Pomimo tego solidna gra i wysoka skuteczność w ataku pozwoliły siatkarzom z Lwowa triumfować na terenie mistrzów Polski 3:0. – Dla nas każda wygrana smakuje doskonale, a do tego to nasza pierwsza seria trzech zwycięstw z rzędu w tym sezonie. Bardzo się cieszymy zwłaszcza z tego w Jastrzębiu-Zdroju, bo udało nam się wygrać przy świetnej publice i pokonać rewelacyjny zespół – podsumował Ugis Krastins.
SPODZIEWANE ZMIANY?
Jastrzębski Węgiel mecz rozpoczął praktycznie drugim składem. Zmiany w podstawowej szóstce nie były zaskoczeniem dla szkoleniowca Barkomu, ale nie oczekiwał on, że na parkiecie w szeregach mistrzów Polski pojawi się aż tylu graczy z drugiego składu. – Spodziewaliśmy się, że w podstawowym składzie będzie kilka zmian. Nie spodziewaliśmy się jednak, że będzie ich aż tyle. Przygotowywaliśmy się i analizowaliśmy każdego z zawodników osobno, nie cały zespół. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Jastrzębski Węgiel ma wymagający terminarz: Ligę Mistrzów i turniej finałowy Pucharu Polski – mówił Krastins.
Zobacz również:
Leszek Dejewski: Za dużo eksperymentów
W połowie drugiej partii szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla sięgnął po zmiany. Te przyniosły efekt, bowiem podopieczni Marcelo Mendeza przegrywali już 2:12, ale ostatecznie ta odsłona zakończyła się wygraną lwowian z tylko dwupunktową przewagą. – Byliśmy w stanie wytrzymać presję, którą rywale na nas narzucili. Zwłaszcza od połowy drugiego jastrzębianie zaczęli na nas naciskać swoją zagrywką. Chociaż rywale mocno nas gonili, to udało nam się wygrać tę odsłonę – podsumował trener ukraińskiego zespołu.
TERMINARZ NIE POMAGA
W poprzedniej rundzie lwowianie byli w stanie wygrać z innym faworyzowanym zespołem, 3:2 pokonali Aluron CMC Wartę Zawiercie, teraz rozprawili się z Jastrzębskim Węglem. W następnej kolejce czeka ich pojedynek z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. – Przed nami teraz mecz z ZAKSĄ. Wiemy doskonale, że to świetna drużyna. Udało nam się ją pokonać w pierwszej części sezonu zasadniczego, więc miło byłoby to podtrzymać i w drugiej – zapowiedział z uśmiechem Ugis Krastins. Mecz w Wieluniu zaplanowano na sobotę, a jego początek na 14:45.
źródło: inf. własna