Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Niedosyt w Sulęcinie po meczu z liderem: Atakujący: Apetyt rośnie w miarę jedzenia

Niedosyt w Sulęcinie po meczu z liderem: Atakujący: Apetyt rośnie w miarę jedzenia

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Przed meczem mówiliśmy, że każdy zdobyty punkt będzie dla nas bardzo dużym osiągnięciem, lecz gdy wygrywaliśmy 2:0 i w trzecim secie doprowadziliśmy do walki na przewagi, to jest odczuwalna złość, że zdobyliśmy tylko jeden punkt – przyznał po porażce z liderem I ligi Tytus Nowik, atakujący Olimpii Sulęcin.

Postraszyli lidera

Byliście blisko sprawienia niespodzianki w meczu z MKS-em. Ostatecznie przegraliście w tie-breaku. Zdobyliście aż punkt czy tylko punkt? Jakie odczucia towarzyszą panu po tym spotkaniu?

Tytus Nowik: Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Przed meczem mówiliśmy, że każdy zdobyty punkt będzie dla nas bardzo dużym osiągnięciem, lecz gdy wygrywaliśmy 2:0 i w trzecim secie doprowadziliśmy do walki na przewagi, to jest odczuwalna złość, że zdobyliśmy tylko jeden punkt. Jeszcze teraz nas ona trzyma, lecz od poniedziałku koncentrujemy się już na przygotowaniach do meczu z zespołem z Jaworzna. Skupiamy się na zdobyciu kolejnych punktów, które będą dla nas bardzo ważne.

Prowadziliście 2:0, a w trzecim secie mogliście zamknąć mecz. Czego zabrakło, aby postawić kropkę nad „i”?

W końcówce trzeciego seta były dwie sporne sytuacje, które mogły zostać inaczej ocenione. Równie dobrze mogły być odgwizdane na naszą korzyść, lecz tak się nie stało. Uważam, że to trochę wybiło nas z rytmu.

Trochę pogrążyły was błędy na zagrywce? Popełniliście ich aż 35. Gdyby nie one…

35 błędów to jest bardzo dużo, ale grając z liderem, trzeba ryzykować. Często to ryzyko nam pomagało. Myślę, że gdybyśmy grali zachowawczo, nie byłoby mowy o zdobyciu żadnego punktu.

Rozpędzają się z meczu na mecz

Punkt zdobyty z liderem świadczy o tym, że to już jest zupełnie inna Olimpia niż ta z początku sezonu? Walcząca, bardziej pewna siebie?

Jesteśmy młodą drużyną, która potrzebowała czasu i zgrania. Wiadomo, że spędzając czas razem na treningach, wypracowaliśmy jakieś schematy i nasz styl grania. Oczywiście, każda chwila spędzona na boisku oraz każdy zdobyty punkt dodają tej pewności siebie. Początek był dla nas trudny. Nie mogliśmy złapać rytmu, lecz teraz robimy swoje i walczymy do ostatniej piłki.

W kilku ostatnich spotkaniach wyrósł pan na lidera drużyny. W starciu z MKS-em zdobył pan 24 punkty. Jak czuje się pan w tej roli?

Staram się robić swoją robotę najlepiej jak potrafię. Przykładam się do każdego treningu, bo wiem, że w późniejszym okresie będzie to owocować, a rozwój w tym wieku jest kluczowy.

Przed wami kolejny mecz u siebie, tym razem z beniaminkiem z Jaworzna. To będzie spotkanie z cyklu tych o spokojniejsze święta?

Uważam, że będzie to bardzo wyrównany mecz. Tabela pokazuje, że każdy punkt jest bardzo ważny. Wiemy, że gdy wygramy mecz z MCKiS-em Jaworzno, będziemy mogli trochę odskoczyć rywalom, co zapewni nam spokojniejsze święta.

Zobacz również:
Damian Sobczak: Kontrolowaliśmy ten mecz

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-12-11

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved