Niedziela na plaży Milenium w Kołobrzegu obfitowała nie tylko w przepiękną, słoneczną, pogodę ale również w eksplozję sportowych emocji, na najwyższym poziomie. Pełne trybuny i doskonała atmosfera sprawiły, że zawodnicy od pierwszych piłek rozegranych o 9 rano, dawali z siebie absolutne maksimum.
Wszystko zaczęło się od półfinałowych pojedynków kategorii kobiet. Pierwszym był mecz pomiędzy Kariną Jakuć i Agnieszką Makaruk z reprezentantkami Orlen Teamu Katarzyną Kociołek i Martą Łodej. W mecz znacznie lepiej weszły Kociołek i Łodej, które od samego początku kontrolowały spotkanie, zwyciężając kolejno 21:13 oraz 21:8 i zapewniając sobie tym samym udział w finale Orlen Beach Volley w Kołobrzegu.
Drugi półfinał kobiet to spotkanie pary reprezentującej ADAL BV Team Justyny Tylutki i Martyny Kłody, które zmierzyły się z wyżej rozstawionymi w turnieju reprezentantkami Tatarek Team’u, Jagodą Gruszczyńską i Aleksandrą Wachowicz. Chociaż wynik meczu wydaje się być jednostronny, to spotkanie dostarczyło kibicom masę świetnych siatkarskich zagrań. Finalnie lepsze okazały się Gruszczyńska z Wachowicz – wygrywają poszczególne sety 21:12 i 21:16.
Punktualnie o godzinie 11 na boisku pojawili się pierwsi półfinaliści męskiej części turnieju w Kołobrzegu. Zarówno pierwszy, jak i drugi męski półfinał, był dzisiaj meczem międzynarodowym. W pierwszym włoska para Manuel Alfieri i Mauro Sacripanti stanęła naprzeciw zawodników Orlen Teamu: Mikołajowi Miszczukowi i Miłoszowi Krukowi. Polacy doskonale weszli w mecz i szybko objęli kilkupunktowe prowadzenie. Nie trwało to jednak długo – Włosi zwarli szyki i w połowie seta doprowadzili do wyrównania, finalnie wygrywając pierwszego seta 21:19. Druga partia to po raz kolejny równe, naładowanie emocjami granie na najwyższym poziomie. Szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną raz na druga stronę, niestety dla polskich zawodników skuteczniejsi okazali się Alfieri i Sacripanti, którzy sięgnęli po zwycięstwo wygrywając drugiego seta 21:18.
Kolejny półfinał to po raz drugi spotkanie nie tylko międzynarodowe, co międzykontynentalne. Polska para Marcin Ociepski i Michał Kądzioła reprezentujący Kaman Beach Volley Team, stanęli naprzeciw Australijskiej pary – Zachery Schubert i Thomas Hodges. Gorąca atmosfera i doping na trybunach miały nieść Polaków do zwycięstwa, niestety to zawodnicy z Antypodów, regularnością i bardzo dobrym atakiem zdominowali pierwszą partię spotkania, wygrywając 21:13. Ociepski i Kądzioła weszli na drugiego seta naładowani pozytywną energią i mocno postawili się swoim australijskim przeciwnikom. Przez większość seta gra była bardzo wyrównana, a kibice szaleli na trybunach. Niestety nie wystarczyło to, aby zamknąć drugą partię i Polacy musieli uznać wyższość pary Schubert/Hodges.
Mecz o miejsce trzecie kobiet był prawdopodobnie najpogodniejszym spotkaniem na tym turnieju. Dopisywała nam nie tylko słoneczna pogoda, ale również uśmiech nie znikający z twarzy zawodniczek, które stanęły naprzeciw siebie w przedostatnim meczu turnieju kobiet. W finalnym rozrachunku Martyna Kłoda i Justyna Tylutki okazały się lepsze od Kariny Jakuć i Agnieszki Makaruk wygrywając to spotkanie 21:12 i 21:18, wywożąc tym samym brązowy medal z Kołobrzegu.
Spotkanie o trzecie miejsce w drabince panów można określić mianem siatkarskich szachów pomiędzy parą Marcin Ociepa i Michał Kądzioła oraz Mikołaj Miszczuk i Miłosz Kruk. Pierwszy set to zwycięstwo 21:18 na korzyść Ociepskiego i Kądzioły. Podrażnieni przegraną w pierwszym secie przeciwnicy nie poddali się jednak i wyrównali drugiego seta na swoją korzyść wynikiem 24:22. O wszystkim musiał zadecydować tie-break, chociaż w przypadku tego meczu trzecie miejsce powinno zostać podzielone po równo pomiędzy tymi parami. Siatkówka nie przewiduje jednak remisów i finalnie spotkanie wygrała para, która przegrywała ten mecz 0:1, a Mikołaj Miszczuk i Miłosz Kruk stanęli tym samym na najniższym stopniu podium.
Zgodnie z harmonogramem nadszedł czas na mecze finałowe. Jako pierwsze na boisko weszły kobiety. Katarzyna Kociołek i Marta Łodej zagrały w meczu finałowym z parą Jagoda Gruszczyńska i Aleksandra Wachowicz. Wynik tego spotkania powinien jednoznacznie wskazywać na zwyciężczynie, przebieg gry był jednak bardzo wyrównany, a sama gra cieszyła oko wszystkich kibiców zgromadzonych na trybunach w Kołobrzegu. Złoty medal podczas turnieju w Kołobrzegu wywalczyły Kociołek i Łodej, wygrywając w dwóch setach 21:15 i 21:16.
Finałowy mecz dnia to oczywiście pojedynek par męskich. W szranki stanęły duety z dwóch kontynentów, Europa, za sprawą włoskiej pary Manuel Alfieri i Mauro Sacripanti oraz Australia reprezentowana przez Zacherego Schuberta i Thomasa Hodgesa. Pierwszy set tego spotkania to siatkarska przepychanka, w której nikt nie był w stanie uzyskać bezpiecznej przewagi i do samego końca wynik tej partii pozostawał otwarty. Rzutem na taśmę, w doskonałym stylu pierwszego seta domknęła para z Antypodów. Poziom prezentowany przez obydwa zespoły był momentami kosmiczny, wymiany w których liczba odbić przekraczała dziesięć były w zasadzie chlebem powszednim.
Drugi set zaczął się podobnie do pierwszego i żadna z par nie uzyskała wyraźnego prowadzenia. Tym razem tytuł trafił do pary australijskiej i to oni zostali pierwszą zagraniczną parą, która wygrała turniej cyklu, kończąc mecz z wynikiem 21:18 i 21:19.
źródło: pzps.pl