Toncek Stern był jednym z filarów reprezentacji Słowenii. W trakcie sezonu klubowego, w którym miał nadzieję wywalczyć medal w barwach greckiego Olympiakosu, poczuł ból w udzie, a uraz okazał się na tyle poważny, że atakującego czekała operacja, a teraz jest w trakcie długiej rehabilitacji. – Lekarz powiedział, że około trzech miesięcy po operacji będę mógł zacząć biegać, aby zobaczyć, jak zareaguje noga. Jednak skoki są zabronione. To będę mógł robić dopiero około czterech miesięcy po zabiegu – zdradził w rozmowie z siol.net Stern.
Gdyby nie kontuzja, Toncek Stern prawdopodobnie byłby teraz w Bułgarii, gdzie jego reprezentacja walczy w mistrzostwach Europy. Atakujący swoich kadrowych kolegów może oglądać tylko w telewizji. – Na pewno nie jest to łatwe. Chciałbym tam być, pomóc chłopakom. Wiemy, dlaczego nie ma mnie w pobliżu. Jestem jednak w stałym kontakcie z zespołem – zdradził Toncek Stern.
ZAKAZ SKAKANIA
Stern dograł sezon klubowy do końca, ale już pod koniec rywalizacji w lidze greckiej czuł ból w biodrze. Po serii badań okazało się, że kość jest zdeformowana i wraz z lekarzami siatkarz zdecydował się na operację. – Mogło się to dziać przez dwa miesiące, mogło to być genetyczne i naciskało od lat, ale w pewnym momencie kapsułka pękła, a kość przycisnęła biodro – tłumaczył Stern.
Przeszedł już zabieg i teraz jest w trakcie żmudnej rehabilitacji. Na razie nie ma mowy o skakaniu, które jest istotne w siatkówce. – Lekarz powiedział, że około trzech miesięcy po operacji będę mógł zacząć biegać, aby zobaczyć, jak zareaguje noga. Jednak skoki są zabronione. To będę mógł robić dopiero około czterech miesięcy po zabiegu. Może, dzięki temu, że jestem czynym sportowcem, ten czas będzie trochę krótszy – mówił atakujący. Nie zamierza on przyspieszać powrotu na boisko, a wszystko będzie zależeć od badań. – Jeśli wszystko będzie super, liczę na skok na początku października, kiedy wrócę do Grecji.
ŻMUDNA REHABILITACJA
Teraz Stern zamiast grać w kadrze, przechodzi rehabilitację. – Prowadzę rehabilitację w Słowenii. Oczywiście wolałbym być w Bułgarii niż tutaj, ale niestety muszę się z tym pogodzić. Tęsknię za chłopakami i życzę im wszystkiego najlepszego – zapewnił słoweński atakujący i dodał: – Trudno jest oglądać mecze w telewizji, ponieważ chciałbyś tam być, ale wiesz, że nie możesz z powodu kontuzji. Zwłaszcza, gdy drużyna ma jakieś problemy. Chciałbym jej pomóc pod każdym względem – zapewnił Toncek Stern.
źródło: opr. własne, siol.net