– Mamy jeden cel w głowach – wygrać ten mecz i zapewnić sobie utrzymanie w lidze. To zadanie jest przez nas do zrealizowania, niezależnie od tego jak ułożą się inne wyniki – powiedział przed meczem w Kluczborku szkoleniowiec Olimpii Sulęcin Tomasz Kowalski.
Siatkarze Olimpii Sulęcin są już w Kluczborku, gdzie w środę rozegrają ostatni mecz w rundzie zasadniczej. Ich rywalem będzie miejscowy Mickiewicz, a stawką spotkania dla sulęcinian będzie „być albo nie być” w przyszłym sezonie w TAURON 1. Lidze. Obecnie Olimpia plasuje się na dwunastej lokacie, ale wciąż nie jest pewna utrzymania, bowiem nad trzynastym Krispolem ma zaledwie punkt przewagi. W zagrożeniu jest także ZAKSA Strzelce Opolskie, która z kolei ma oczko przewagi nad podopiecznymi Tomasza Kowalskiego. – Został nam do rozegrania ostatni mecz w tym sezonie. Wszyscy jesteśmy na nim skupieni. Mamy jeden cel w głowach – wygrać ten mecz i zapewnić sobie utrzymanie w lidze. To zadanie jest przez nas do zrealizowania, niezależnie od tego jak ułożą się inne wyniki. Skupiamy się tylko i wyłącznie na sobie – stwierdził szkoleniowiec zespołu z Sulęcina.
We własnej hali Olimpia pokonała drużynę prowadzoną przez Mariusza Łysiaka, ale u siebie kluczborczanie zapewne będą znacznie groźniejsi, co udowodnili pokonując między innymi LUK Politechnikę Lublin, Visłę Bydgoszcz i BBTS Bielsko-Biała. Jednak bez względu na wynik Mickiewicz rundę zasadniczą zakończy na ósmej pozycji. – Rywale mają już zagwarantowane ósme miejsce. Nie mogą być ani niżej, ani wyżej. Na pewno ten mecz potraktują poważnie, ale nie muszą już walczyć o życie albo o lepsze rozstawienie w play-off. Wygraliśmy z Mickiewiczem w pierwszej rundzie, co daje nam podstawy do tego, że wygrana w Kluczborku jest w naszym zasięgu – zakończył Tomasz Kowalski.
źródło: opr. własne, Radio Zachód