Jastrzębski Węgiel dość szybko pokonał na wyjeździe Cuprum Lubin 3:0. Podopieczni trenera Andrei Gardiniego mieli sporo problemów w pierwszej partii, którą ostatecznie wygrali dopiero 30:28. Później przejęli całkowitą kontrolę nad przebiegiem spotkania. – Sądzę, że to nie był dobry mecz, żaden z chłopaków nie będzie zadowolony, bo nie tak chcemy grać, nie chcemy się prezentować tak, jak w tym starciu – ocenił w rozmowie ze Strefą Siatkówki przyjmujący zespołu z Jastrzębia-Zdroju Tomasz Fornal.
Mimo że wynik wskazuje inaczej, to chyba nie był to dla was łatwy mecz? Było tak, że walczyliście trochę z własnymi słabościami, szczególnie w pierwszym secie?
Tomasz Fornal: – Słabo dzisiaj zagraliśmy, ja uważam, że nie było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Rywale trochę nie wykorzystali szansy, którą dostali od nas w pierwszym secie. Kolejne dwie partie kontrolowaliśmy, ale i tak sądzę, że to nie był dobry mecz, żaden z chłopaków nie będzie zadowolony, bo nie tak chcemy grać, nie chcemy się prezentować tak, jak w tym starciu. Na pewno cieszymy się z wygranej w trzech setach, chociaż wiemy, że nie było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu.
W pierwszej partii o waszej wygranej zadecydowały głównie błędy przeciwnika? Czy może jednak jakiś konkretny element?
– Wydaje mi się, że błędów było sporo i po naszej stronie, i po stronie przeciwników. Ciężko stwierdzić, co zaważyło. To nie był nasz dobry mecz i wydaje mi się, że gdyby zespół z Lubina zagrał trochę lepiej w pierwszym secie, to by wykorzystał szansę, którą od nas dostał i spotkanie mogłoby jeszcze trwać.
Pomimo, jak mówisz, dość słabego spotkania w waszym wykonaniu, to jednak wygraliście 3:0. Co było waszą największą siłą?
– Wraz z trwaniem meczu błędów było coraz mniej po naszej stronie, graliśmy dość mądrze w drugim i trzecim secie, przejęliśmy kontrolę nad piłką. To też charakteryzuje naszą drużynę, nie robimy za wiele błędów i potrafimy piłkę szanować. Na pewno z takim przeciwnikiem, który ma taki spokojny styl gry jak my, to nie gra się zbyt fajnie, bo nie oddajemy rywalom za dużo punktów.
Przed wami jeszcze w tym roku mecz Ligi Mistrzów, jedno ligowe spotkanie i pierwsza runda Pucharu Polski. Na czym będziecie się skupiać w tym okresie, żeby dobrze zakończyć rok?
– Na wygraniu trzech meczów. Mam też nadzieję, że jak najszybciej będziemy w komplecie, bez żadnych kontuzji, bo Stephen nam wypadł na dość długi czas, a z jednym atakującym też się inaczej trenuje. Na treningach skupiamy się na grze na wysokich piłkach, bo wiemy, że w siatkówce to jest bardzo ważne.
źródło: inf. własna